Hospicjum w Rybniku: Jeden z podwykonawców żąda od miasta 1,3 mln zł za wykonaną robotę
Budowa hospicjum w Rybniku, to temat rzeka. Trwają przygotowania do kolejnego przetargu na dokończenie budowy, a wciąż do załatwienia są sprawy związane z poprzednimi podwykonawcami. Jeden z nich domaga się od miasta opłacenia faktur na kwotę blisko 1,3 mln zł.
Jeden z podwykonawca budowy hospicjum w Rybniku żąda od miasta 1,3 mln złotych. Na taką kwotę ma do dziś niezapłacone faktury. Do tej pory otrzymali z magistratu 250 tysięcy złotych.
Firma włożyła sporo pieniędzy w budowę hospicjum w Rybniku
Jak wiecie w styczniu, miasto zerwało umowę na budowę z nierzetelnym generalnym wykonawcą przedsiębiorstwem LK Invest w Wrocławia.
Tymczasem podwykonawca z firmy GLOB BUD, który wykonała między innymi prace żelbetonowe, ma żal do urzędników i generalnego wykonawcy, bo w budowę włożył mnóstwo pracy, czasu i pieniędzy.
Radio 90: Budowa od roku stoi, ile „wpompowaliście” tutaj pieniędzy?
Mateusz Konecki: Samych faktur jest tutaj gdzieś na 1,5 miliona: stal, bloczki, piły do cięcia, to wszystko jest zamoczone, zatopione, o to nikt nie dba. Pan Hawel (dyrektor Centrum Inwestycji w UM w Rybniku-red.) mi powiedział, bo to do niego wielokrotnie jeździłem na spotkanie, powiedział mi, że pręty, które już są wbudowane wystają ponad żelbety, on kazał mi to wyciąć i sprzedać za złotówkę.
Radio 90: Czego oczekujecie od miasta?
Mateusz Konecki: Żeby zapłaciły faktury, które tutaj są. My wzięliśmy kredyt odnawialny na tą budowę. Teraz wszyscy od nas oczekują pieniędzy.
Hospicjum w Rybniku to nie jest prywatna inwestycja – to miasto wybierało firmę
Zdaniem naszego rozmówcy od początku generalny wykonawcy LK Invest nie płacił im za wykonaną pracę, ale to miasto powinno sprawować nad tym kontrolę – mówi rozgoryczony właściciel firmy. Pierwszy raz spotykamy się z taką nierzetelnością, budowaliśmy szpital w Zabrzu, spalarnię śmieci w Tychach, galerią handlową w Katowicach czy osiedle w Gliwicach. Urząd Miasta Rybnika nie dochował należytej staranności – mówi Konecki:
Mateusz Konecki: To miasto wybrało tą firmę, to nie firma sobie przyszła i zaczęła budować hospicjum, bo oni chcą, tylko miasto to wybierało. I miasto tego nie dopilnowało. Z tego co się dowiedziałem, jest bardzo prosto wygrać takie przetargi. Usłyszałem nawet z miasta, że ta inwestycja i te 27 milionów – to wcale nie są duże pieniądze.
Radio 90: Dzisiaj wiemy, że to ma kosztować 40 milionów…
Mateusz Konecki: To nie są pieniądze pana prezydenta, pana dyrektora a publiczne, podatników. Tak, miasto chce zapłacić, oczywiście ale tylko pół miliona i to nie tylko dla nas, ale dla wszystkich firm, które są podwykonawcami. Umowa była taka, że jeżeli generalny wykonawca nam nie zapłaci, to miasto jest zobowiązane nam zapłacić.
Co na to władze Rybnika ? Do tego tematu będziemy wracać.
Czytaj także:
