Jastrzębski Węgiel przegrał pierwszy mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Nikt jednak nie załamuje rak. Trzeba walczyć!
To nie było idealne spotkanie, ale trzeba się cieszyć z dwóch wygranych setów i szykować się do boju w meczu rewanżowym. Jastrzębski Węgiel przegrał we Włoszech z Piacenzą.
Jastrzębski Węgiel przegrał w pierwszym mecz ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Wczoraj (21.02) jastrzębianie ulegli na wyjeździe drużynie Gas Sales Piacenza 2:3. Spotkanie zaczęli dobrze od wygranego do 19-tu seta. W drugim po długiej i zaciętej końcówce zwyciężyli gospodarze 30:28, którzy dominowali też w trzeciej partii zwyciężając do 16. Mistrzowie Polski nie dali jednak za wygraną, czwartego seta wygrali do 22 i o wszystkim decydował tie-break. W nim znów lepsi byli Włosi, wygrali 15:11 i cały mecz. Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla, żałował przegranej ale nie załamywał rąk:
Jurij Gladyr: Musimy zrozumieć, że to my graliśmy dzisiaj słabiej, nie tak jak przyzwyczailiśmy do tego naszych kibiców. Nie było tragedii, bo przeciwnik z najwyższej półki i to oni zagrali z kolei bardzo dobre spotkanie. Uważam, że w tym momencie to było bardzo kluczowe wygranie czwartego seta. Jesteśmy pewni, że w domu, u siebie, przy własnych kibicach, którzy poniosą nas do zwycięstwa. Cała sprawa jest otwarta, nie ma się co załamywać. To tylko pierwsza część tego spektaklu, mam nadzieję, że druga będzie dla nas.
W rewanżu zrobimy wszystko, żeby wygrać i awansować – dodaje Jurij Gladyr:
Jurij Gladyr: Teraz musimy zregenerować swoje siły, bo to był naprawdę intensywny mecz, szarpany, pełny takiej brudnej gry, bardziej po naszej stronie. Ale wywozimy dwa wygrane sety, co przy wyniku 3:0, albo 3:1 u nas, daje nam awans do półfinału i tej myśli się trzymajmy. Przede wszystkim trzeba poprawić stronę mentalną, musimy być trochę bardziej pewni siebie. Tak oni grają bardzo dobrze, to są zawodnicy na światowym poziomie. Ale nie oszukujmy się, my też mamy dobrą paczkę, dlatego musimy przede wszystkim pokazać charakter.
Rewanżowe spotkanie odbędzie się w przyszłym tygodniu w środę (28.02) w hali w Jastrzębiu. Chcąc awansować do najlepszej czwórki jastrzębianie będą musieli wygrać za tydzień u siebie za trzy punkty bądź po tie-breaku, a później w złotym secie.
Gas Sales Daiko Piacenza – Jastrzębski Węgiel 3:2 (19:25, 30:28, 25:16, 22:25, 15:11).
MVP: Ricardo Lucarelli
Gas Sales Daiko Piacenza: Romano, Brizard, Simon, Caneschi, Leal, Lucarelli, Scanferla (libero) oraz Gironi, Andringa, Alonso Arce
Jastrzębski Węgiel: Patry, Toniutti, Huber, Gladyr, Fornal, Szymura, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders, Sedlacek.
Czytaj także: