Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

JKH GKS Jastrzębie bez Pucharu Polski. Hokeiści przegrali z GKS-em Tychy

Facebook Twitter

W emocjonującym finale Pucharu Polski w hokeju na lodzie, GKS Tychy pokonał JKH GKS Jastrzębie 3:2 po dogrywce. Było to dziesiąte zwycięstwo zespołu z Tychów w historii tego turnieju, co umocniło ich pozycję jako jednego z najbardziej utytułowanych zespołów w Polsce.

jkh gks
fot. jkh.pl

JKH GKS Jastrzębie zagrał z GKS-em Tychy

Tym razem się nie udało. Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie nie zdobyli niestety w Krynicy Pucharu Polski. W finałowym meczu przegrali po dogrywce z GKS-em Tychy 2:3.

Pierwsza tercja sobotniego (30.12) spotkania była wyrównana, zakończyła się jednak bez bramek. W drugiej to tyszanie byli skuteczniejsi. Zdobyli dwa gole i wydawało się, że są już blisko pucharu. Jastrzębianie nie złożyli jednak borni, po golach Estończyka Roberta Arraka i Dominika Pasia w trzeciej tercji doprowadzili do wyrównania. W końcówce ostatniej odsłony meczu dwukrotnie grali w przewadze, ale nie potrafili tego wykorzystać i ostatecznie w regulaminowym czasie gry był remis 2:2.

W dogrywce na ławkę kar powędrował napastnik JKH GKS-u Jakub Izacky. Tyszanie wykorzystali grę z przewagą jednego zawodnika, a złotego gola w drugiej minucie dodatkowego czasu gry zdobył Filip Komorski. Tym samym GKS-u Tychy po raz 10. zdobył w historii klubu Puchar Polski.

Szkoda, bo była szansa, żeby Puchar wrócił do Jastrzębia

– mówił dyrektor sportowy JKH GKS-u:

Leszek Laszkiewicz: Brakło nam niewiele, mecz można powiedzieć, że był bardzo wyrównany. Mimo tego, że przegrywaliśmy 2:0, udało nam się wyrównać w trzeciej tercji na 2:2, a tutaj nasza bolączka jak przez cały sezon, mamy przewagi, gdzie w końcówce meczu powinniśmy jedną z nich zamienić na zwycięskiego seta, niestety nam się tego nie udało. Potem dogrywka, gdzie zrobiliśmy głup błąd, który kosztował nas Superpuchar Polski, o tę jedną bramkę byli lepsi Tyszanie, strzelili bramkę w przewadze, dużo nam nie brakło, ale wygrali Tyszanie, którzy byli skuteczniejsi…

Leszek Laszkiewicz

JKH GKS przegrał, ale drużynie należą się brawa, zaprezentowała się w Krynicy z dobrej strony, najpierw pokonując w półfinale faworyzowany GKS Katowice, a później walcząc zaciekle w finale.

Nie zdobyliśmy pucharu, ale to nie był wcale zły turniej w naszym wykonaniu

– dodaje Leszek Laszkiewicz:

Leszek Laszkiewicz: Trzeba powiedzieć, że chłopcy starali się zagrać jak najlepiej, ale nie byliśmy faworytem w tych spotkaniach. Chłopcy grali naprawdę zorganizowanie taktyczne  (..). Naprawdę chłopaki starali się pokonać wszystkie założenia od trenera, no ale cóż, jak to często bywa, indywidualności robią różnicę. W takich cięższych monetach trzeba mieć lidera, który weźmie to na swoje barki i nie było tego człowieka, który po prostu by to wziął na siebie…

Mecz finałowy Pucharu Polski był ostatnim spotkaniem jastrzębian w tym roku. Co przyniesie nowy, 2024 rok? Czego życzyłby sobie i kibicom Leszek Laszkiewicz?

Leszek Laszkiewicz: Na pewno udanego sezonu, żebyśmy mogli się cieszyć z Mistrzostwa Polski, tego sobie wszyscy życzymy. Wiemy, że czeka nas ciężka droga, ale będziemy się starali to zrobić, żeby dać radość kibicom. Po to gramy, żeby wygrywać, Życzymy kibicom lepszego nowego roku i żebyśmy stanęli na podium.

Zespół za Jastrzębia wraca teraz do ligowej rywalizacji. W środę (03.01) zagra na Jastorze z KH Toruń.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj