Jastrzębski Węgiel wygrał czwarty mecz w Lidze Mistrzów [WIDEO]
Czwarte zwycięstwo siatkarzy Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów. Wczoraj jastrzębianie (20.12) podejmowali we własnej hali wicemistrza Czech, Jihostroj Czeskie Budziejowice.
Mecz wygrali 3:1, ale zaczął się on dla nich nie najlepiej. W pierwszej partii spotkania lepsi okazali się bowiem goście, wygrali ją 25:21. To podrażniło mistrzów Polski, którzy od drugiego seta dominowali już na boisku. Trzy kolejne sety wygrywali do 17 i ostatecznie zwyciężyli. „Chyba zabrakło nam trochę koncentracji na początku spotkania” – mówił libero Jastrzębskiego Węgla, Jakub Popiwczak.
Jakub Popiwczak: To tak chyba bywa czasami w sporcie, że czasami jak się gdzieś nie wejdzie w mecz na maksa, tylko liczy się, że uda się tak półśrodkami, to przeciwnik właśnie wtedy musi wykorzystać swoje szanse i oni dzisiaj je wykorzystali. Niestety nie udało nam się tego pierwszego seta już odwrócić, mimo że goniliśmy i od połowy było widać trochę taką lepszą energię. Natomiast pozostałe trzy partie pełna dominacja z naszej strony.
Choć jastrzębianie rozgrają przed końcem roku jeszcze jedno ligowe spotkanie, Jakub Popiwczak pokusił się o podsumowanie kończącego się roku kalendarzowego. Jaki był dla Jastrzębskiego Węgla?
Jakub Popiwczak: Bardzo dobry rok dla jastrzębskiej siatkówki. Popatrzę w górę, podniosę głowę i widzę zawsze to pierwsze miejsce Mistrzostw Polski i Mistrzostwo Polski. Widzę to, że graliśmy w finale Ligi Mistrzów w Turynie. Złoty rok dla jastrzębskiej siatkówki, dla Jastrzębskiego Węgla. Ten sezon również zaczęliśmy z wysokiego C. Gramy naprawdę dobrą siatkówkę. Wiadomo, było jedno trofeum do wygrania. Nie udało się. Nie zrobiliśmy tego, ale myślę, że nie mamy się czego wstydzić. Gramy dobrą siatkówkę, prezentujemy się bardzo dobrze, jak nie świetnie. Jako drużyna jesteśmy świetną grupą poza boiskiem, jak i na boisku i mam nadzieję, że to jest dobry prognostyk na 2024.
Dodajmy, że po wczorajszym zwycięstwie Jastrzębski Węgiel z kompletem czterech zwycięstw i 12 punktów pozostaje liderem grupy D Ligi Mistrzów.
Jastrzębski Węgiel – Jihostroj Czeskie Budziejowice 3:1 (21:25, 25:17, 25:17, 25:17)
Jastrzębski Węgiel: Patry, Toniutti, Gladyr, M’Baye, Fornal, Sedlacek, Popiwczak (libero) oraz Sclater, Skruders, Szymura, Jóźwik
Jihostroj Czeskie Budziejowice: Gonzalez, Emmer, Balabanov, Luengas, Sedlacek, Taylor-Parks, Michalek (libero) oraz Kovarik (libero) Ondrović, Van Schie, Lestina, Zelenka
MVP: Jean Patry
Czytaj także:
