Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Ludzie z pasją: Dwóch artystów połączyło siły. W Radiu 90 Franciszek Nieć i Thomas Arnold

Facebook Twitter

Artysta plastyk i pisarz. Dwie silne osobowości z naszego regionu. Dwóch mężczyzn z różnymi pasjami, którzy postanowili połączyć siły i stworzyć coś wspólnie.

Franciszek Nieć i Thomas Arnold

W naszym cyklu dziś: Franciszek Nieć i Thomas Arnold. Łączy ich to, że pochodzą z Rydułtów i że każdy rozwija się w swoich zainteresowaniach, obaj mają już bogaty dorobek. Od jakiegoś czasu współpracują: Thomas Arnold pisze książki, a Franciszek Nieć je ilustruje….

Thomas Arnold: Ja akurat piszę książki. Zaczęło się od kryminałów, potem pojawiła się fantastyka. Wtedy spotkaliśmy się z Frankiem i postanowiliśmy coś razem podziałać. Kiedyś byłem farmaceutą, ale ta praca mi się trochę znudziła i zostałem pisarzem. Najpierw to było hobby, potem praca, teraz to już po prostu przyjemność.

Franciszek Nieć: Ja jestem zawodowym plastykiem. Skończyłem ASP w Krakowie, wydział grafiki w Katowicach, tam zrobiłem dyplom i habilitację. I przypuszczam że było to tak, że Arni śledził moją twórczość, ja Arniego i w pewnym momencie się spotkaliśmy i doszliśmy do wniosku, że dobrze by było połączyć siły. Książka bez ilustracji też jest fana, ale dobrze mieć jakiś odnośnik właśnie do ilustracji. I tak zaczęła się nasza współpraca, mam nadzieje, że będzie dalej się rozwijać.

Radio 90: Czy Ty wcześniej rysowałeś ilustracje do książek?

Franciszek Nieć: To jest powrót do mojego dzieciństwa i młodości, bo ludzie mnie kojarzą z wielkoformatowych linorytów, a to jest powrót do małego formatu, do ilustracji, to się rządzi swoimi prawami. Miałem tekst, który powinienem zilustrować. Nie wiem czy zrobiłem to dobrze czy źle…autor tekstu jest zadowolony, z tego co słyszeliśmy od odbiorców również im się to podoba. Dla mnie to nowe doświadczenie, ale mam z tego dużo satysfakcji, bo to nie jest robota która zajmuje 8 godzin ciągłej pracy, tylko między jedną pracą a drugą, albo w wolny weekend, przy kawie siedziałem i rysowałem. Potem wysyłałem próbki do Arniego i on oceniał moje prace…tzn. o prostu mnie chwalił ;)

Radio 90: W jakich książkach można zobaczyć te ilustracje?

Thomas Arnold: To są „Legendy Archeonu”. To saga fantastyczna, bardziej naturalistyczna, z mniejszą ilością magii, istot dziwnych, idąca w kierunku konfliktu ludzie kontra ludzie, ale na całkowicie nowych ziemiach, są one stworzone od podstaw: od mitologii, przez historię, religie, wierzenia. W I tomie nie było ilustracji i wtedy zadzwoniłem do Franka z pytaniem czy może mi kogoś polecić, a on powiedział po chwili namysłu: „Ja ci to narysuję.” I tak się zaczęła nasza współpraca. Na razie mamy zilustrowane 2 tomy, do pierwszego będziemy wracać, gdy będzie dodruk.

Radio 90: Kto jest Twoim czytelnikiem?

Thomas Arnold: To zależy jaka to jest fantastyka. Tu głównie czytelnik jest w wieku 16+, bo jest tu trochę brutalności, tej naszej średniowiecznej, ale w moich książkach nie ma erotyki, więc rodzice młodych ludzi nie mają problemu z polecaniem im tych tytułów. Zdecydowanie czytelnikiem jest tutaj mężczyzna, chociaż kobiety coraz częściej sięgają po fantastykę. Ale podział, który wciąż widać, np. na targach książki jest taki, że kobiety wybierają: romans, kryminał, itp. To jest 80%. Za to mężczyźni decydują się na fantastykę i science-fiction. Oczywiście to się miesza, nie można tego kategoryzować, to się zaciera. I obserwujemy fajny trend, że młodzież jeśli ma po coś sięgać to sięga po fantastykę i to widać na targach książki, w komentarzach, w odbiorze. Tak jak kiedyś kryminał był niszą i obecnie jest na topie, tak za jakiś czas, za 10 -15 lat fantastyka zajmie jego miejsce.

Thomas Arnold i Franciszek Nieć

Radio 90: Franciszku, czy dla Ciebie miało znaczenie kto czyta te książki, kiedy rysowałeś ilustracje?

Franciszek Nieć: Raczej nie. Ja się skupiłem na ilustracji. To nie jest bardzo wydumane, nie musiałem tworzyć jakiś dziwnych postaci. Bo to jest taka średniowieczna ilustracja. Także mnie tutaj odbiorca nie interesował. Skupiłem się na technice i na czytelności tego przekazu. Niektóre ilustracje są takie, które pobudzają wyobraźnię, ale wiele jest takich które narzucają widzowi sytuację opisywaną przez Arnolda. Na szczęście Arni nie jest Mickiewiczem i nie narzucał mi tutaj jak ma wyglądać dana scena. Czasem bywało tak, że ja sam interpretowałem tekst po swojemu i Arni mówi, że to jest fajne i że warto wprowadzić to do literatury. Jednym zdaniem wprowadzał te korekty do tekstu. Ta sytuacja rysunkowa nie jest taka, że adresujemy to do konkretnego widza, bardziej interesowało mnie to, by było to czytelne.

Radio 90: Podejrzewam, że jeśli spotykają się dwie tak silne osobowości, tak oddane swoim pasjom, to muszą się gdzieś spotkać, w jakimś jednym punkcie. Każdy z Was miał swoje wyobrażenie. Książka nam to robi, że każdy z nas inaczej pewne rzeczy sobie wyobraża, czytamy coś i ta nasza wyobraźnia pracuje. Czy to była trudna współpraca? Z Twojej perspektywy?

Thomas Arnold: Zupełnie nie. To była czysta przyjemność. Przy 3. tomie robimy już tak, ze jeśli jest tylko jakiś zamysł historii, coś co powinno się wydarzyć, to ja już mówię Frankowi: „Ty to narysuj, zilustruj tak jakbyś to widział”. Jeszcze to nie jest napisane. Bo zawsze ten sam tekst może być różnie odebrany. Ja widzę coś, on też to widzi, ale inaczej, natomiast jedna i druga wizja jest w porządku. My to razem tworzymy. To nie jest tak, że ja napiszę coś i to ma właśnie tak wyglądać. Była taka ilustracja – bestiarii, takich drzew wysysających z ludzi życie…to on to narysował lepiej niż ja to bym napisał. Dlatego ja chętnie napiszę, to co on narysował. To jest współpraca 1:1, to często on mi podpowiada tymi ilustracjami jak ten świat wygląda. No bo my jako ludzie nie jesteśmy w stanie sobie pewnych rzeczy wyobrazić, dopóki ich nie zobaczymy. Dużo prościej się opisuje coś co widzimy. Dlatego filmy są dużo bardziej popularne od książek.

Radio 90: Opowiedzmy więcej o technice…

Franciszek Nieć: Wszystkie ilustracje, które wykonałem do „Legend Archeonu” wykonałem ręcznie, to są ilustracje, które rysowałem na formacie, który został mi z góry narzucony. Zaproponowałem rysunek czarno-biały wykonany piórkiem takim ciemnym, a trywialnie rzecz ujmując: czarnym długopisem. Ta materia rysunkowa jest bardzo bogata, ja korzystam ze swojego doświadczenia graficznego, m.in. w akwaforcie, więc jak to pokazywałem swoim znajomym plastykom, swoim studentom to oni byli pewni, że jest to odbijane w matrycy. To jest hand made, każda ilustracja jest rysowana osobno na papierze, tych ilustracji oryginalnych jest ponad 30,ale są też dostępne printy, one są w większym formacie. Arni ma pomysł, że może kiedyś powstanie komiks, do którego stworzyłem też już ilustracje i tu połączyłem technikę rysowania piórkiem z akwarelą, oryginalnym elementem będzie tekst, który też już istnieje.

Thomas Arnold: To jest plan, który jest realizowany od dwóch lat. Komiks paragrafowy jest zilustrowany i czekaliśmy na właściwy moment, trwają rozmowy, by się ukazał. To nie jest typowy komiks, książka. My stajemy się bohaterami tej historii. Zaczyna się tradycyjnie, nasz bohater staje się uczestnikiem gry, a potem to my wcielamy się w tę postać. I to od nas zależy jak historia potoczy się dalej: czy bohater otworzy prawe czy lewe drzwi, tam gdzie pójdziemy, tam przeskakujemy o kilka stron, my rozgrywamy tę historię i w ten sposób możemy skończyć ten komiks na kilka różnych sposobów, możemy zagrać w niego ponownie i pójść zupełnie innymi ścieżkami. Jest też pomysł na wydanie książeczki dla dzieci, rymowanej, tekst już powstał, Franek ją ilustruje. Idea uniwersum jest taka, żeby to był świat zarówno dla dorosłych, dla młodzieży, ale i dla dzieci. Wydawnictwa powinny ukazać się w przyszłym roku.

Radio 90: Wszystko wskazuje więc na to, że ta Wasza współpraca będzie się rozwijać?

Franciszek Nieć: To są dla mnie trzy oddzielne wyzwania, bo to ilustracja do książki fantasy, komiks i książeczka dla dzieci. To sprawia, że wszystkiete trzy kierunki są osobnym wyzwaniem plastycznym, a ja próbuję temu podołać. Efekt końcowy ocenią odbiorcy. Jeśli chodzi o ilustrację dziecięcą, to ona rządzi się swoimi prawami. Wspólnie ustaliliśmy, że to będzie full kolor, zdecydowałem się na technikę, która opiera się na kredce, czyli na tym co dziecko lubi najbardziej, z czym styka się po raz pierwszy. Dla mnie to będzie duża satysfakcja, jeśli tym wszystkim zadaniom podołam. To poważne zadanie plastyczne. Np. Arni mówi: „Proszę narysuj jak młody rycerzyk budzi się i przeciąga po przespanej nocy, ale nie za dobrze mu się spało”. W przypadku „Legend Archeonu” pamiętam: narysuj taką postać, która się wyłania z mgły, jest śmiercią i ktoś ją oświetla pochodnią – jest to wyzwanie kapitalne. Albo jak narysować smród rozkładających się zwłok…? Ja podjąłem ten temat, zobaczymy czy odbiorcy zgodzą się z moją interpretacją.

Radio 90: Pamiętasz jeszcze jakieś inne wyzwania?

Franciszek Nieć: Wyzwania plastyczne są duże. Czasem my się uzupełniamy. Jest taka ilustracja, która przedstawia pająki…pająk ma 8 nóżek, ja narysowałem 10, więc Arni stworzył właśnie takiego pająka, który istnieje już w świadomości czytelnika i w mojej świadomości.

Thomas Arnold: Są nawet stworzone tak zwane dziesięcionogi, które mają swoje historie, jest im poświęconych sporo akapitów i Franek pomaga rozwijać te uniwersum nie tylko graficznie, ale już wielotorowo.

Rozmawiała Monika Sokołowska.

Ludzi z pasją, to cykl o mieszkańcach regionu, słuchaczach Radia 90. Znasz człowieka z pasją? Napisz do nas!

Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj