Niebezpieczne przystanki w Niewiadomiu
"Boimy się, że ktoś tu zginie" - mówią zbulwersowani mieszkańcy Niewiadomia, po tym jak miasto zmieniło lokalizację przystanków w tej rybnickiej dzielnicy. Do tej pory przystanki zlokalizowane obok jednego z supermarketów. Właściciel kupił jednak cały teren wokół sklepu i nie dogadał się z władzami miasta na temat dalszego funkcjonowania przystanków w tym miejscu.
Dlatego też od kilkunastu dni, autobusy zatrzymują się kilkaset metrów dalej przy ruchliwej ulicy Sportowej. „Nie ma zatoczki autobusowej ani wiat przystankowych”- mówią mieszkańcy Niewiadomia:
Mieszkańcy zwrócili się o pomoc do Rady Dzielnicy. Ta jednak jest bezradna. Mówi Brunon Baszczok przewodniczący Rady Dzielnicy Niewiadom:
Dlatego też pytamy jak to możliwe, że miasto przeniosło przystanki w tak niebezpieczne miejsce. Arkadiusz Żabka rozmawiał z Kazimierzem Bergerem szefem Zarządu Transportu Zbiorowego w Rybniku:
Jak podkreśla Kazimierz Berger, za to co się dzieje na ulicy Sportowej odpowiada wydział dróg i policja:
Rada Dzielnicy Niewiadom proponuje, aby przystanki wróciły w okolice modernizowanego parku. Decyzja w tej sprawie należy do rybnickich urzędników.