Nowy włodarz pod Czantorią: Paweł Sztefek wybrany burmistrzem Ustronia
Kampania była wymagająca, szczególnie dogrywka – II tura – mówi Radiu 90 nowy burmistrz Ustronia, Paweł Sztefek. To on we wczorajszych wyborach pokonał urzędującego włodarza Przemysława Korcza.
Paweł Sztefek uzyskał 52,85 % głosów, jego kontrkandydat 47,15 proc. Jak zapowiada burmistrz elekt – urząd, a w szczególności on jako włodarz miasta, będzie bardziej otwarty dla mieszkańców, niż jego poprzednik.
Paweł Sztefek: Dla niektórych jest to zaskoczenie, dla niektórych to jest potrzebna zmiana. Tak, w Ustroniu można powiedzieć, że dokonało się. Mieszkańcy wybrali nowego burmistrza. Burmistrza, który będzie otwarty, który nie będzie się chował za drzwiami gabinetu, który będzie wychodził do ludzi. Dlaczego o tym mówię? Pokazała to nasza kampania, kampania w „Sztefkobusie”, gdzie naszym autobusem dotarliśmy do każdej dzielnicy w mieście. Byliśmy prawie na każdej ulicy. Rozmawialiśmy z mieszkańcami. Od nich był prosty feedback. Chcemy, by w Ustroniu było normalnie, by w Ustroniu nasze głosy były również słyszalne. Chcemy współtworzyć tą naszą ustrońską społeczność.
Mój sztab był skromny, ale bardzo obrotny. Dzięki nim codziennie wiedziałem co mam zrobić, gdzie pojechać
– przyznaje Sztefek. Co było najtrudniejsze w kampanii? Zdaniem zwycięzcy drugiej tury – pozyskanie czasu.
Paweł Sztefek: Czasu, by spotkać się z wyborcami, bo przez ten cały okres normalnie pracowałem w mojej szkole. Kończyłem zajęcia czternasta, piętnasta i potem ruszaliśmy na miasto. Musieliśmy pogodzić to wszystko ze sobą, ale to się naprawdę, naprawdę udało. Recepta na sukces? Ciężko powiedzieć, bo co miasto, co gmina, to trochę inaczej wygląda. Myślę, że w Ustroniu przede wszystkim wyjście, takie faktyczne wyjście do mieszkańca, wysłuchanie go, zapewnienie, że można wiele rzeczy zmienić. To chyba to było najważniejsze.
Czytaj także:
