Po raz pierwszy wyruszyli z Mszany. Rowerzyści z całej Polski w Śląskim Maratonie Rowerowym
Trzymaliśmy kciuki za startujących w deszczu rowerzystów i rozdawaliśmy kibicom parasole Radia 90. W sobotę (20.06.) z Mszany wyjechali uczestnicy Śląskiego Maratonu Rowerowego. Jako pierwsi ci, których celem było pokonanie dystansów: 300, 400, 500 i 600 kilometrów.
Najdłuższe trasy trzeba było pokonać w maksymalnie 24 godziny. Na starcie pojawili się zawodnicy z całego kraju. Na przykład Tomek i Stanisław z Podlasia:
Jak jeździ się nocą?
Śląski Maraton Rowerowy po raz pierwszy wystartował z Mszany, a nie jak w poprzednich edycjach z Radlina. Nie zmieniła się jednak atmosfera wokół imprezy i ludzi w nią zaangażowani. Komandorem niezmiennie pozostał Andrzej Włodarczyk z klubu rowerowego „Sokół Radlin”:
A jak zawodnicy przygotowywali się do udziału w Śląskim Maratonie Rowerowym?
– usłyszała Monika Sokołowska, która dla kibiców miała parasole Radia 90 :) Pogoda w chwili startu była bowiem kapryśna…
Na koniec musimy przedstawić 4-letnią Paulinkę z Tychów, która w całym swoim życiu nie opuściła jeszcze ani jednego maratonu:
Organizatorzy spodziewają się, że ostatni zawodnik wróci na metę w niedzielę (21.06.) o godzinie 15.00. Godzinę później na Placu Olimpijczyka w Radlinie rozpocznie się jarmark – więcej TUTAJ.