Półtora tysiąca porcji makówek rozeszło się w mgnieniu oka
Do wyboru, do koloru. Choć pogoda nie zwiastuje Bożego Narodzenia, to przynajmniej smaki były świąteczne. W sobotę (20.12.) w Czerwionce-Leszczynach można było spróbować makówek: tradycyjnych, z makaronem i orzechami, kawowych, piernikowych, czekoladowych i z budyniem.
Mieszkańców częstowały panie z kół gospodyń wiejskich z terenu całej gminy:
– mówi Krystyna Gawlik z Koła Gospodyń Wiejskich z Bełku. Panie przygotowały półtora tysiąca porcji:
– mówią Maria Mazur i Anna Kluczniok z Koła Gospodyń Wiejskich z Przegędzy. Panie z Książenic mają swój sekret na to, by ich makówki smakowały wyśmienicie:
– dodaje Zofia Dymol z Koła Gospodyń Wiejskich z Książenic. Makówki zniknęły w kilkanaście minut. Degustacji, jak co roku, towarzyszył jarmark bożonarodzeniowy i wspólne kolędowanie. Teraz czas przenieść te smaki i tę atmosferę do swoich domów.