Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego: ”Przyczyną katastrofy budowlanej były prowadzone wewnątrz prace”
Nie będzie całkowitej rozbiórki kamienicy - mowa o budynku u zbiegu ulic Sobieskiego i świętego Jana w Rybniku, którego fragment wczoraj (18.03.) runął. Przypomnijmy zawaliła się część frontowa budynku i trzy stropy wewnątrz.
Przyczyną katastrofy budowlanej, bo tak zakwalifikowano zdarzenie, były prowadzone wewnątrz prace
– mówi Radiu 90 Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego dla miasta Rybnika:
Tomasz Karkuła: W tym budynku są wydane dwa pozwolenia na przebudowę obiektu i wiemy, że w trakcie zdarzenia odbywały się tam fizycznie prace i miały prawdopodobnie wpływ na to zdarzenie katastrofy budowlanej poprzez prawdopodobnie błędy wykonawcze, bądź realizację robót niezgodnie ze sztuką budowlaną. Jedna przebudowa dotyczyła wymiany okien w fasadach wewnętrznych, natomiast druga przebudowa dotyczyła już robót wewnętrznych konstrukcyjnych na zasadzie wzmacniania stropów. W tym momencie nie mamy wiedzy, co tam dokładnie inwestor wykonywał i jaki zakres był robót, czy były one realizowanie zgodnie z dokumentacją projektową. To wykażą oględziny oraz ekspertyza i wtedy będziemy mogli wyciągnąć bardziej szczegółowe wnioski co do przyczyny katastrofy.
Zniszczony budynek, można odbudować ale najpierw trzeba go zabezpieczyć
– dodaje:
Tomasz Karkuła: Właściciel wyraził chęć odbudowy obiektu, wczoraj mieliśmy również oględziny z rzeczoznawcą budowlanym, który z technicznego punktu widzenia nie miał przeciwwskazań, żeby taką odbudowę wykonać, natomiast obecnie priorytetem jest zabezpieczanie tej ściany, która została od strony ul. Św.Jana, gdyż tutaj jest zagrożenie, że w perspektywie dłuższego czasu może częściowo się zawalić, więc tutaj obecnie są organizowane czynności ku sprawdzeniu wykonawcy, który dokona niezbędnych robót rozbiórkowych i zabezpieczeniowych tej ściany, aby można było otworzyć te ciągi komunikacyjne, które są obecnie niedostępne dla mieszkańców.
W jaki sposób budynek zostanie zabezpieczony?
Tomasz Karkuła: Na pewno będą wymagane podpory, przynajmniej od wewnętrznej strony, wewnątrz trzeba zrobić roboty zabezpieczeniowe, natomiast też się nie obejdzie bez częściowej rozbiórki tych elementów, które tam praktycznie już wiszą, dach jest ugięty, część stopów została, ta ściana w związku z tym jest dosyć wysoka- około 15 metrów, podlega siłą rzeczy wyburzeniu jej, pozostawienie jej w takim stanie, doprowadzi do utraty stateczności i w efekcie do być może kolejnego zawalenia. Jest niebezpiecznie natomiast sytuacja jest pod kontrolą, jest monitoring osób z uprawnieniami, jest geodeta, który dokonuje pomiarów odchylenia, myślę, że lada dzień wykonawca tam wejdzie z robotami, żeby te zabezpieczenia wykonać.
Fragmenty ulic w rejonie kamienicy, do czasu wykonania zabezpieczeń zostały zamknięte. Być może uda się je otworzyć dla pieszych w przyszłym tygodniu
– dodaje Tomasz Karkuła.
Czytaj także:
