Sprawy słuchaczy Radia 90: Smród w bloku przy Kokoszyckiej w Wodzisławiu
Jak długo jeszcze mamy żyć w smrodzie? Pytają mieszkańcu jednego z bloków przy ulicy Kokoszyckiej w Wodzisławiu. Od ponad tygodnia w budynku jest problem z kanalizacją.
Smród w bloku przy Kokoszyckiej- alarmują słuchacze Radia 90
W wyniku awarii fekalia wylały się do piwnic, smród jest nie do wytrzymania w całym bloku – mówili naszemu reporterowi mieszkańcy:
Okropnie śmierdzi. Masakra tu jest od ponad półtora tygodnia. Karaluchy już chodziły po tym. To są rury do wymiany, ten blok ma 70 lat, nigdy rury nie były wymieniane…
Dlaczego w budynku śmierdzi? Dlaczego do tej pory nie udało się naprawić kanalizacji? W imieniu mieszkańców pytaliśmy o to prezes zarządu spółki Domaro, która to jest zarządcą budynku:
Barbara Chrobok: Od sierpnia właściwie borykamy się z tą instalacją. Już w sierpniu zanotowaliśmy złe użytkowanie tej instalacji. Kolejno właściwie co trzeci, co czwarty dzień mieliśmy wywołane WUKO, żeby odpompować nieczystości. Okazało się niestety, że znajdowaliśmy w instalacji środki higieniczne, cegły, tapety, a przede wszystkim szmaty- to jest chyba największa bolączka tej zabudowy. Natomiast przez kolejne pompowania no niestety, ta instalacja, która ma już lata swoje, jest jeszcze żeliwna, poprzez większe ciśnienie niestety uległa degradacji.
Po sygnałach od mieszkańców niezwłocznie podjęliśmy interwencję w budynku. Instalacja została najpierw sprawdzona kamerami
– dodaje prezes:
Barbara Chrobok: Okazało się, że są dwa załamania i musi być wymieniona cała instalacja w trzech klatkach, jeśli chodzi o poziom. No i od piątku szukaliśmy firmy, udało nam się ja znaleźć w poniedziałek i w trybie awaryjnym firma już robiła pierwsze zakupy, żeby przystąpić do pracy. Będzie niestety konieczność tolerowania tej firmy w pomieszczeniach piwnicznych. Niestety trzeba będzie skuć tam całą podłogę, tak aby wymienić instalację. Także jak widać, robimy wszystko w tempie błyskawicznym, awaryjnym. Wiemy, że to są uciążliwości nie tylko natury wilgociowej, ale również niestety zapach nie jest najlepszy, jest to ewidentnie brak komfortu mieszkania, zdajemy sobie z tego sprawę. Jak najszybciej przystępujemy my do działania i firma również.
Jak zapewnia Barbara Chrobok, roboty powinny zostać wykonane do końca miesiąca, ale ma nadzieję, że uda się to wcześniej i przykry zapach będzie stopniowo znikał. Dodajmy, że prace mają kosztować 41 tysięcy złotych. Pieniądze na ich przeprowadzenie pochodzą, ze środków własnych Domaro.
Smród w bloku przy Kokoszyckiej- zdjęcia
Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!