Stonawa: Ratownicy zeszli do zamkniętego terenu kopalni [WIDEO]
Ratownicy rozpoczęli prace poszukiwawcze w kopalni Stonawa w Czechach. Po czterech miesiącach od tragicznego wybuchu metanu, powrócono w rejon wyrobiska. Ratownicy już zlokalizowali ciała kilku górników.
Przypomnijmy, 20 grudnia w kopalni śmierć poniosło 13 osób, w tym 12 z Polski. 9 górników ciągle spoczywa w chodnikach kopalni. Z powodu niebezpieczeństwa nie wydobywano ich wcześniej. W minionym tygodniu w Stonawie odbyła się konferencja prasowa władz spółki, jak tłumaczono dziennikarzom, dopiero teraz, po kilku miesiącach atmosfera w wyrobisku jest na tyle bezpieczna, że ratownicy mogą wejść i zacząć przeszukiwać teren.
Na podstawie odwiertów mieliśmy dokładne dane o tym co się tam dzieje. Według wytycznych Wyższego Urzędu Górniczego o ile nie mamy pewności że doszło do zagaszenia ognia, nie mogliśmy rozpocząć akcji. Teraz z pewnością możemy to potwierdzić i ratownicy mogą tam wejść. – mówił dyrektor kopalni Karel Blachut.
Ogień wygasł a stężenie gazów pozwala na otwarcie tam, które odcinały ogień od pozostałej części kopalni. Ratownicy mogli rozpocząć ich wyburzanie. Jednak jak podkreśla Petr Dedek dyrektor spółki ratowniczej – choć mamy wielu wykwalifikowanych ratowników, wejście kontrolne jest bardzo skomplikowane,
W akcji brać będzie udział 4-6 zespołów ratowniczych. Każdy ratownik wyposażony jest w aparat tlenowy, umożliwiają one pracę do 4 godzin.
Po wstępnym rekonesansie udało się dotrzeć do ciał 5 osób. Ratownicy będą próbować je wydobyć. Kolejnymi krokami będą oględziny miejsca katastrofy, z udziałem ekspertów nadzoru górniczego. Jak zaznaczają specjaliści, wizja lokalna może być kluczowa dla wyjaśnienia przyczyn tego zdarzenia. Przed oględzinami nie można wykluczyć żadnej hipotezy – zarówno przyczyn naturalnych, jak i ludzkich błędów – oceniają przedstawiciele nadzoru górniczego.
