Szkoła Muzyczna w Rybniku bez sali koncertowej
Wbrew zapowiedziom nie powstanie sala koncertowa przy Państwowej Szkole Muzycznej im. Braci Szafranków w Rybniku. Na przeszkodzie stanęły zbyt wysokie koszty jej budowy.
Firmy chciały ją wybudować za blisko 40 mln, podczas gdy szkoła uzyskała dofinansowanie ze strony Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 20 mln. Dlatego też ministerstwo rozwiązało umowę w sprawie finansowania tej inwestycji:
Dla mnie to wiadomość bardzo smutna. Trzeba przyznać, że Rybnik jest miastem wyjątkowym, jeśli chodzi o kulturę, o wysoką sztukę. Jest wyjątkowym miejscem, ma dwie orkiestry, ma świetną młodzieżową orkiestrę, wspaniałą filharmonię, ma dużo zespołów jazzowych. Natomiast niestety w Rybniku nie ma takiego miejsca odpowiedniego na 21. wiek. Ta sala koncertowa była nadzieją dla nas, miała też być formą zwrotu nakładów finansowych, które miasto włożyło na remont tego budynku, siedziby obecnej szkoły muzycznej. To taki rodzaj długo honorowego uważam.
-mówiła Romana Kuczera dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Rybniku. Przypomnijmy, władze Rybnika adaptując w 2003 roku budynek szpitala na Żorskiej na potrzeby szkoły muzycznej, wydały z własnej kasy kilkanaście milionów złotych. Obecne władze deklarowały, że na potrzeby budowy sali przekażą działkę, na której obecnie jest parking. Dziś już wiadomo, że aktualne koszty budowy przerosły możliwości finansowe szkoły muzycznej:
Dostaliśmy dotację na prawie 20 milionów, o ile w tym momencie, w roku 2017 było to realne. Problem się zaczął, wtedy kiedy ruszyły wszystkie inwestycje. Przez rok były wszystkie zatrzymane ze względu na brak prawa związanego z przetargami, z zamówieniami publicznymi więc wszystkie przetargi czekały. W momencie, kiedy wszystkie ruszyły, wiadomo wykonawcy, mając wybór te cyny podwyższyły się. Ale nie tylko, koszty prosty poszły do góry, brak materiału, koszty budowy i pracy wzrosły przy tej inwestycji.
Nie pomogła nawet korekta projektu, w której zrezygnowano z budowy podziemia. Dyrektor Kuczera wierzy jednak, że sala koncertowa kiedyś powstanie:
Nie przekreślam sali koncertowej, dlatego że projekt jest i mam nadzieję, że się jeszcze jakieś programy otworzą ministerialne. Mam też obiecane ze strony ministerstwa kultury, że powinniśmy się ustawić do kolejki inwestycji ministerstwa kultury i żeby tę salę budować. Tylko to jest perspektywa wielu lat. Takie godne warunki na 21. wiek Rybnikowi są po prostu przynależne i one po prostu będą.
Informacja o rozwiązaniu przez ministerstwo umowy w sprawie finansowania budowy sali koncertowej to zła wiadomość – mówi prezydent Rybnika Piotr Kuczera:
Bardzo żałuję, jako miasto robiliśmy wszystko, żeby wspomagać ten proces i pisania wniosku i sam konkurs na bardzo piękny budynek, bo w tym konkursie udało się wyłonić taki pomysł właściwie na salę koncertową, która znakomicie wpisywała się w architekturę miejsca, obok bazyliki Świętego Antoniego. Cóż, cały czas mam tyle głowy nadzieję, że będziemy mogli go kiedyś zrealizować. To nie jest inwestycja miejska tylko Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Oby pieniądze się znalazły.
– mówił prezydent Rybnika Piotr Kuczera w studio Radia 90.
