Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

„Ucz się, bo będziesz chodniki zamiatał”. To powiedzenie krzywdzi wiele osób

Facebook Twitter

Barbara Karwot, rybniczanka, pracuje jako sprzątaczka w Szkole Podstawowej nr 3 im. św. Stanisława Kostki w Rybniku. Napisała do Radia 90. Jak pisze, smuci ją podejście młodych ludzi do pracowników obsługi. Często słyszane w domach hasło: "Ucz się, bo będziesz chodniki zamiatał", jest według pani Basi krzywdzące i niesprawiedliwe, do tego źle wychowuje młode pokolenia.

Radio 90: Długo Pani pracuje jako sprzątaczka?

Barbara Karwot: Teraz będzie to już piąty rok, wcześniej pracowałam przez dwadzieścia lat w handlu. Zaczynałem jako sprzedawca, potem byłam zastępcą kierownika, to było w PSS „Społem”.

Radio 90: Dlaczego Pani zrezygnowała z pracy w handlu?

Barbara Karwot: Pracowało nas coraz mniej, miałyśmy odpowiedzialność materialną. Sklep potem miał iść pod dzierżawę, ja już na nic nie czekałam i postaram się o inną pracę.

Radio 90: Jest Pani zadowolona z tej zmiany?

Barbara Karwot: Tak, psychicznie odpoczywam. Narobię się fizycznie, ale głowę mam spokojną. Powtarzam sobie zawsze, że i tak w domu muszę sprzątać, a tutaj jeszcze mi za to płacą. Lubię swoją pracę, mam sympatyczne koleżanki. Zdarza się, że któraś z nas ma gorszy dzień, ale tak jest w każdej pracy. Osobiście nie narzekam.

Radio 90: Napracuje się Pani w ciągu swojej zmiany?

Barbara Karwot: Pracy jest sporo, a do tego obcięto nam godziny pracy. Pracujemy w trybie siedmiogodzinnym.

Radio 90: Czyli też jest mniejszy zarobek.

Barbara Karwot: No tak, zarobek jest mniejszy, ale też trzeba się cieszyć z tego, co mamy.

Radio 90: Jak wygląda Pani dzień pracy?

Barbara Karwot: Przychodzę na godzinę 15.00, przebieramy się, chwilę siedzimy w swoim „kamerliku”, porozmawiamy i każdy idzie w swoją stronę na swoje piętro. Potem schodzimy, jakaś kawa, coś zjemy i dalej idziemy pracować. Na końcu wszystkie sprzątamy salę gimnastyczną.

Radio 90: Czyli każdy ma swój rejon pracy.

Barbara Karwot: Tak, a jak kogoś nie ma, to wiadomo, trzeba go zastąpić. To też mamy podzielone, wiemy, która z nas sprzątnie korytarz, która klasy, a która schody. Wszystko jest uzgodnione.

Radio 90: Teraz w związku z pandemią macie pewnie więcej pracy.

Barbara Karwot: Tak, jest więcej pracy, trzeba wszystko dezynfekować, więcej schodzi ręczników papierowych itd. Wiadomo, to nie jest tylko problem naszej szkoły, wszędzie tak jest.

Radio 90: Napisała do nas Pani, że nie zgadza się ze stwierdzeniem: „Jak się nie będziesz uczył, to będziesz chodniki zamiatał”. Proszę rozwinąć tę myśl, dlaczego się z tym Pani nie zgadza.

Barbara Karwot: Ja wybrałam swój obecny zawód z wyboru. Sprzątaczka to nie jest osoba niewykształcona. Powiem na swoim przykładzie. Ja zaczęłam od szkoły zawodowej, pracowałam, w międzyczasie ukończyłam liceum dla pracujących i zdałam maturę. Potem pracowałam, ukończyłam roczną szkołę policealną o profilu „opiekun medyczny” W międzyczasie jeszcze urodziłam syna. Uważam, że trzeba uświadomić młodych, ale nie tylko młodych, bo dorośli też nas postrzegają na zasadzie to tylko sprzątaczka, co ona mi tam będzie mówić. Uczniowie podobnie, robią na złość. Są już w starszych klasach np. 7-8, zwróci im się uwagę i powie czy w domu też tak mamę traktują. Umyję okna, to przyjdą i specjalnie opalcują. To jest przykre, bo naszej pracy się nie docenia. Każdy mi teraz powie, że za to mi płacą, ja wiem o tym, ale też każdego pracę należy uszanować. Inne moje koleżanki z pracy też mają fajne zawody, są wartościowymi osobami, mogłyby pracować gdzie indziej, ale robimy to co robimy, ktoś to też musi robić.

Radio 90: Wie Pani, jeżeli nie będzie miał kto posprzątać, to wszyscy inni nie będą mieli gdzie pracować.

Barbara Karwot: Taka jest prawda. To jest mi się wydaje wzięte z domu, bo jeżeli młodemu człowiekowi się nie tłumaczy, że należy tak samo szanować prezesa, nauczyciela, dyrektora, fryzjera, sprzedawcę, to potem tak się dzieje. Dzisiaj dzieci nie mają już w ogóle autorytetów wśród osób starszych, to co dopiero my jako osoby sprzątające możemy zrobić. No nic tak naprawdę. Dziś nauczyciel w szkole nie może już nawet zwrócić uwagi uczniowi. Dzisiaj jak ktoś zwróci uwagę, uczeń leci do rodziców i rodzice już to zgłaszają nie wiadomo gdzie. Według mnie to jest głupota, ja też mam dzieci w wieku szkolnym, ale zawsze trzeba wysłuchać obu stron. Jeżeli coś faktycznie mi nie pasuje, to najpierw idę do wychowawcy i z nim wyjaśniam sprawę, a nie latam od razu po urzędach.

Barbara Karwot: Druga rzecz też jest taka, że dzisiaj dzieci mają same prawa i zero obowiązków. Mnie się należy, ja to muszę mieć- to jest przeświadczenie wszystkich młodych ludzi. To też jest przez tzw. bezstresowe wychowanie, a tak naprawdę nie ma czegoś takiego. Samo to, że trzeba się obudzić do szkoły i się nie spóźnić to już jest stres, poza tym są kartkówki, sprawdziany itd. też możemy powiedzieć, że to stresuje.

Radio 90: Czyli to podejście młodych ludzi jest najbardziej przykre.

Barbara Karwot: Mnie od małego uczyli, że trzeba mieć taki sam szacunek do pracownika fizycznego i umysłowego, dla każdego trzeba być człowiekiem. Wie Pan, ja już nie wymagam, żeby uczniowie mi się kłaniali w pas i mówili dzień dobry, ale po prostu się szanujmy.

Radio 90: Nie mówią uczniowie dzień dobry? Jestem zdziwiony.

Barbara Karwot: Bardzo rzadko się zdarza, takie przypadki w ciągu dnia można policzyć na palcach jednej ręki.

Radio 90: To przykre.

Barbara Karwot: Już się przyzwyczaiłam. Ja już nie mówię o nas, nie wiem, czy nauczycielom w ogóle mówią dzień dobry.

Radio 90: Widocznie ja też jestem z innego pokolenia…

Barbara Karwot: Ja pamiętam, jak chodziłam do szkoły podstawowej w Rybniku, sami podnosiliśmy papierki z podłogi i wrzucali do kosza, dziś jest zupełnie odwrotnie, klasa po uczniach czasem to jest jeden wielki śmietnik. Nie mówię, że tak robią wszyscy uczniowie, ale na 10 może jeden się wyróżni.

Radio 90: Ja posłużę się innym powiedzeniem: „Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”.

Barbara Karwot: No właśnie, ja się obawiam, co będzie za kilkanaście lat, kiedy te dzieci będą dorosłe. Kto będzie rządził, kto będzie zarabiał na nasze emerytury. Tego się obawiam. Wydaje mi się, że lepiej już było.

Radio 90: Wspominała Pani, że ma dzieci.

Barbara Karwot: Tak, dwójkę. Syn chodzi do trzeciej klasy technikum a córka do piątej klasy podstawówki. Syn skończy w marcu 18 lat.

Radio 90: Jest Pani zadowolona z dzieci?

Barbara Karwot: Tak, są zdrowe, uczą się. Powtarzam im, że jak już mają coś złego powiedzieć, to lepiej nie mówić nic, niż kogoś urazić.

Radio 90: Zaczyna Pani pracę o godzinie 15.00, czyli pracuje do późnych godzin nocnych.

Barbara Karwot: No tak do 22.00, ale jest jeden promyk w tym wszystkim, to są weekendy, które na szczęście mam wolne i wtedy mogę odpocząć i zająć się sobą i rodziną.

Radio 90: Co lubi Pani robić w wolnym czasie?

Barbara Karwot: Czytam książki, lubię kryminały, ostatnio czytam serię książek Tess Gerritsen. Oglądam filmy komediowe, mamy z mężem taki rytuał i w sobotę oglądamy komedie. Gramy w gry planszowe, co prawda teraz już rzadziej, ale w niedzielę jak nigdzie nie jedziemy, nie idziemy na spacer, to czasem pogramy w „planszówki”. Lubię też rozwiązywać krzyżówki, to jest taki mój konik.

Radio 90: Wyczuwam, że jest Pani pogodną osobą.

Barbara Karwot: Staram się patrzeć pozytywnie na świat.

Radio 90: Pani Basiu, bardzo dziękuję za rozmowę.

Barbara Karwot: Dziękuję, że Pan przyjechał i poświęcił mi swój czas. Korzystając też z okazji, pozdrawiam moje koleżanki z pracy. Zwracam się także z prośbą – jeżeli to możliwe – żebyśmy mogły wrócić do pracy na pełen etat.

Chcesz nam coś przekazać? Podzielić się swoją myślą, refleksją? A może coś cię wkurza- napisz. Rozmawiał Przemek Niedźwiecki.

Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!

Poniżej apel pani Basi:

Przełammy stereotypy, szanujmy się.

Kiedyś mówili rodzice: „Ucz się, bo jak nie to będziesz sprzątać ulice”.

Jeszcze tak mówiono do dzieci: „Ucz się, bo jak nie to będziesz zbierać śmieci”.

Tak się utarło po dzisiejsze czasy, że w szkole jak idzie pani sprzątaczka, to nie słyszy dzień dobry, tylko hałasy.

Jak po wojnie wyglądają korytarze, szatnie i klasy.

Zapomniano tylko o drobnym szczególe, że t sprzątaczka ma wykształcenie, a może i maturę.

Nie oceniajcie ludzi po tym, gdzie pracują, bo żadna praca nie hańbi. Ani gdzie się ubierają, bo pozory mylą.

Szanujcie każdego młodszego i starszego, bo wszyscy idziemy w tym samym kierunku. Każdy potrzebuje odrobiny wsparcia i szacunku.

Słowa dzień dobry niech wejdą wam do głowy, od nich zacznijcie dzień nowy.

Mówcie: przepraszam, proszę, dziękuję, to naprawdę nic nie kosztuje, a świat będzie piękniejszy, bez względu na to kim się jest i ile się ma lat.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj