W Detmarovicach będą spalane odpady?
Niepokojące informacje napływają z Czech. Tamtejsze władze chcą by w znajdującej się za granicą, niedaleko Godowa elektrowni Detmarovice, spalane były odpady. Jak donoszą czeskie media nad takim rozwiązaniem zastanawiają się władze Kraju Śląsko-Morawskiego - to odpowiednik naszego województwa.
W studium zakłada się, że dwa urządzenia służące do spalania odpadów miały by powstać we wspomnianej elektrowni Detmarovice, a także w elektrowni Ostrawa. W pierwszej z nich mogło by rocznie być spalanych nawet 150 tysięcy ton odpadów pochodzących z terenu województwa, a to połowa wszystkich odpadów składowanych rocznie w Kraju Śląsko-Morawskim.
Skąd taki pomysł? Po pierwsze Czesi mają na uwadze, że w najbliższych latach przemysł wydobywczy ustanie i zabraknie węgla, ale co chyba ważniejsze w tym przypadku, w Czechach za 5 lat zacznie obowiązywać zakaz składowania odpadów. Coś trzeba będzie z nimi zrobić, a najłatwiej pozbyć się ich spalając.
Dzięki spalaniu odpadów wytwarzane ma być ciepło i prąd. Władze czeskiego województwa stawiają jednak warunek – do powietrza nie może dostać ani gram zanieczyszczeń z takiej instalacji. Czy inwestycja w Detmarovicach jest realna? Tak, choć wiążące decyzje jeszcze nie zapadły. Podobne spalarnie opadów funkcjonują w Pradze, Brnie, Libercu i niedaleko Pilzna. Obecnie ich moc przetwórcza wynosi łącznie 750 tysięcy ton odpadów rocznie.