Wybory do Sejmu za pasem. Kto wystartuje z regionu?
Wybory do Sejmu dopiero jesienią i choć nie jest jeszcze znana oficjalna data ich przeprowadzenia, to kształt list wyborczych to dziś czołowy temat. Do Sejmu wybiera się m.in. długoletni samorządowiec. Kto jeszcze?
Wybory do Sejmu w okręgu nr 30: Bez wielkich niespodzianek na listach
Wybory parlamentarne dopiero jesienią, nie jest jeszcze znana ich dokładna data, a śmiało już możemy powiedzieć , że kampania wyborcza – choć póki co nieoficjalna – powoli startuje. Na listach wyborczych, które w październiku lub listopadzie wyborcy dostaną przed podejściem do urny wyborczej, rewolucji nie należy się jednak spodziewać – wiele spośród nazwisk wpisanych pod poszczególnymi numerami widzieliśmy już na listach nie raz, nie dwa. Jedną z niewielu nowości, będzie obecność na listach PO Mieczysława Kiecy, który od 17 lat rządzi w Wodzisławiu Śląski. Rządzący bez większości w radzie miasta samorządowiec, postanowił spróbować swoich sił w stolicy.
Zależy mi na tym, aby krajem rządziły skuteczne osoby, politycy prawdziwie sprawdzeni w działaniu, kompetentni, uczciwi i konsekwentni. Zależy mi na tym, aby nasze gminy, miasta, miasteczka i powiaty rozwijały się coraz bardziej dynamicznie, aby były stabilne finansowo
– tymi słowami zapowiedział swój start w wyborach Kieca.
Lista na suwak – kobieta i mężczyzna – na zmianę
Na liście wyborczej PO będzie miał on jednak sporą konkurencję. Oprócz aktualnych posłów – Marka Krząkały, Gabrieli Lenartowicz i Krzysztofa Gadowskiego, którzy w okręgu numer 30 obejmującym powiaty: wodzisławski, raciborski, mikołowski i rybnicki oraz miasta: Jastrzębie-Zdrój, Rybnik i Żory, zostali wybrani do Sejmu, a którzy deklarują ponowny start, na listach możemy się spodziewać także kilku innych nazwisk samorządowców. Na pewno wystartuje Grzegorz Wolnik z Rybnika, radny sejmiku województwa śląskiego i pełnomocnik burmistrza Czerwionki-Leszczyn. Bardzo prawdopodobny jest także start jednego z samorządowców z powiatu mikołowskiego – Mirosława Dużego, który próbował już swoich sił w wyborach do parlamentu. Mieczysław Kieca ma kandydować w wyborach do Sejmu z ramienia Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski, dla z list PO.
Jaki będzie ostateczny kształt listy nie wiem, ale jedno jest pewne: na miejscach od 1 do 10 będziemy mieli tzw. suwak, czyli nazwiska kobiet i mężczyzn na zmianę
– mówi nam Marek Krząkała, jeden z liderów wcześniejszych list PO. To oznacza, że miejsce na liście w okolicach numeru 5 lub 7 będzie dla samorządowca z Wodzisławia sukcesem.
Wybory do Sejmu: Jaki podział mandatów?
Przypomnijmy, że w okręgu nr 30 wybieranych jest 9 posłów. W wyborach, które odbyły się w 2019 roku Platforma Obywatelska otrzymała 3 mandaty, zaś Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 5 mandatów, natomiast jeden mandat otrzymała Lewica i jej posłem został Maciej Kopiec. Lewica – mająca dość słabe struktury w regionie i cierpiąca na deficyt rozpoznawalnych postaci, na Kopca na pewno postawi ponownie.
Ciasno na listach partii rządzącej
Wyjątkowo ciasno będzie na liście PiS-u. Partia rządząca, na czołowych pozycjach, musi bowiem pomieścić aż dwóch aktualnych wiceministrów i dotychczasowego lidera, siłę napędową listy – Bolesława Piechę. Ten ostatni w ubiegłym tygodniu zapowiedział, że wystartuje ponownie, choć już przed poprzednimi wyborami planował polityczną emeryturę.
Nie słyszałem, żeby jakaś wielka partia polityczna – poza Konfederacją – złożyła deklaracje o miejscach na liście. Ja w wyborach wezmę udział
– potwierdził poseł Bolesław Piecha, który w wyborach parlamentarnych w 2019 roku, zdobył najwięcej, bo 38 809 głosów w okręgu wyborczym nr 30. Oprócz niego na liście musi być miejsce dla wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia i wiceministra spraw zagranicznych Pawła Jabłońskiego (dotychczas nie był posłem). Obaj panowie pochodzą z Raciborza i to w tej części okręgu liczą na największe poparcie. Raczej pewne jest, że z dotychczasowych posłów PiS nikt z kolejnej tury rywalizacji się nie wycofa.
Trzeba więc znaleźć także miejsce dla Grzegorza Matusiaka, Teresy Glenc, Adama Gawędy.
Listy są tworzone, jednak wymagają weryfikacji
– słyszymy od liderów PiS. Ciekawostką może być obecność na listach prawicy jednego z rybnickich radnych – Karola Szymury.
Nie potwierdzam, nie zaprzeczam
– odpowiedział krótko radny na nasze pytanie o start w wyborach. Ta tajemniczość jednak zorientowanych nie powinna zmylić, bo Szymura jest jednym z niewielu kandydatów, którzy już rozpoczęli kampanię wyborczą, a jego plakaty wiszą w wielu miastach i gminach regionu, nie tylko w samym Rybniku.
To ambitny chłopak, ale przy takim obłożeniu listy partii, raczej trudno się spodziewać, by dostał dobre miejsce. Jego kandydowanie to raczej przetarcie przed samorządowymi wyborami na prezydenta Rybnika
– słyszymy od jednego z czołowych polityków w regionie.
Wybory jesienią, jedni już odkryli karty
Jedyną partią, która już oficjalnie przedstawiła swoich kandydatów jest Konferencja. Roman Fritz z Rybnika będzie liderem listy, a z drugiego miejsca wystartuje mieszkanka Świerklan Hanna Boczek. Pod „trójką” znajdziemy Adama Kurpasa z Żor.
Czytaj także:
- Poranny gość Radia 90: Mieczysław Kieca [WIDEO]
- Krząkała: Sejm odrzucił pieniądze na budowę zjazdu z drogi Regionalnej Pszczyna; Racibórz na autostradę A1 w Żorach
Zobacz: