Wyrok zapadł. Wodzisław wygrał w sądzie milion złotych od Skarbu Państwa
Milion złotych od Skarbu Państwa dla Wodzisławia. Miasto wygrało w Sądzie Okręgowym w Katowicach po 4 i pół roku procesu w sprawie odzyskania pieniędzy za 2017 rok.
Chodzi o środki, jakie samorząd musi dopłacać, by wykonywać zadania zlecone z zakresu administracji rządowej:
Mieczysław Kieca: Wiele samorządów mówi: dopłacamy do zadań zleconych z zakresu administracji. Myślę tu m.in. o usługach związanych z wydawaniem dowodów osobistych, aktów stanu cywilnego, czyli to, co u nas realizuje Wydział Spraw Obywatelskich i Urząd Stanu Cywilnego. Pisaliśmy oczywiście do wojewody. Odpowiedź była jasna: pieniędzy jest tyle, ile jest. W związku z powyższym z inwentaryzowaliśmy jeżeli chodzi o koszty 1 rok. Policzyliśmy koszty, które mamy i ponosimy, aby zapewnić obsługę na poziomie wymagalnym. Odjęliśmy to, co przekazuje nam wojewoda i wystąpiliśmy z roszczeniem w wysokości ponad 900 tys. złotych.
mówi Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia. Wyrok zapadł 28 lutego, roszczenia Wodzisławia zostały uznane prawie w całości:
Mieczysław Kieca: Uznano, że prawidłowo wykazujemy i mamy prawo rościć, a Skarb Państwa ma obowiązek nam zapłacić. Zgodnie z wyrokiem kwotę ponad 700 tys. złotych i – co więcej – przysługują nam jeszcze odsetki od tej kwoty za ten okres ponad 300 tys. zł. Czyli w sumie na dzień dzisiejszy roszczenie do Skarbu Państwa wynosi milion zł. Dla mnie jest to bardzo duża satysfakcja, ponieważ niejednokrotnie przekonywałem wiele osób, że trzeba wystąpić na drogę sądową, walcząc o swoje prawa zapisane w Konstytucji. Wiele osób z przymrużeniem oka mówiło „No to spróbujcie”. Spróbowaliśmy. Wygraliśmy cztery i pół roku. Warto było. Czekamy na odpis, co jest w szczegółach, bo będziemy występować z regresem za wszystkie następne lata.
Wyrok nie jest prawomocny.
Czytaj także: