Wyrzucił koty z IV piętra bloku. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności
Śląska policja powtarza: „Zwierzę nie jest rzeczą" i przypomina: za takie przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Policjanci z Bielska zatrzymali 41-latka, który z IV piętra bloku wyrzucił trzy młode kotki.

10 grudnia mieszkanka Bielska-Białej, idąc ulicą na jednym z bielskich osiedli, usłyszała pisk kota. Rozglądając się zauważyła stojącego na balkonie IV piętra bloku mężczyznę, który wyrzucił, jak określiła „coś „ w dół. Kiedy podeszła w to miejsce stwierdziła, że są to trzy małe kotki w wieku około 3- 4 tygodni. Kotki przeżyły upadek. O zdarzeniu niezwłocznie został powiadomiony dyżurny Komisariatu Policji IV w Bielsku-Białej.
Sprawcą bestialskiego zachowania okazał się 41-letni mieszkaniec bloku. W chwili zatrzymania miał ponad dwa promile alkoholu. Następnego dnia usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzętami. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji.
Pamiętajmy, że zwierzę to nie rzecz, ani też najlepszy prezent. To z pewnością odpowiedzialność! Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę.
– podają śledczy.
W myśl ustawy o ochronie zwierząt, przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień m.in.:
- bicie zwierząt;
- utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego zaniedbania lub niechlujstwa, bądź w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;
- porzucanie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje.
Czytaj także: