Za nami wyjątkowa Rybnicka Noc Muzeów
Ależ to była noc! W historii Rybnika po raz pierwszy w ratuszu oraz Edukatorium Juliusz odbyła się Rybnicka Noc Muzeów. Pomiędzy placówkami krążyła Orkiestra na Dużym Rowerze oraz zwiedzający, bo muzealnicy przygotowali na ten wieczór mnóstwo atrakcji, której przewodnim motywem był świat zmysłów.
Za nami Rybnicka Noc Muzeów, jednym z gości był profesor Marek Krzystanek psychiatra, metafizyk. Były rozmowy o współczesnej psychiatrii, życiu i o szczęściu:
Marek Krzystanek: To tak jakbym przyjechał tu nie jako profesor medycyny, tylko jak osoba, która przyszła jako zwykły widz i było to dla mnie bardzo pierwotnym przeżyciem, takim naturalnym. Wychodzę pełen znaczeń, pełen mienień osobowości, pełen przeżyć. Można to spuentować do takiego głębokiego katharsis. Myślę, że szczęście to jest takie uczucie, które towarzyszy odnajdywaniu. Człowiek jest istotą poszukującą i szczęście jest właśnie tym momentem, kiedy znajdujemy. Myślę, że to jest przesłanie dla człowieka, żebyśmy nigdy, nie, nigdy się nie zatrzymali. Człowiek jest wędrowcem nieba, zagubionym aniołem, który szuka swojego miejsca, szuka swojego domu. Nie myślmy o życiu w sposób statyczny, żebyśmy kiedykolwiek mieli przestać, żebyśmy kiedykolwiek mieli przestać być aktywni, przestać pracować, przestać się wysilać, przestać się trudzić. Myślę, że za każdym razem, kiedy usłyszymy o takiej Nocy Muzeów, po prostu trzeba przyjechać.
Profesor Marek Krzystanek psychiatra, metafizyk
Wyjątkowym wydarzeniem była premiera spektaklu „Posągowa”, jaka odbyła się w niedostępnej na co dzień dla zwiedzających piwnicy Edukatorium Juliusz. W monodramie opowiadającym tragiczne losy francuskiej rzeźbiarki Camille Claudel, która ostatnie 30 lat spędziła w szpitalu psychiatrycznym, zobaczyliśmy Agnieszkę Judycką aktorkę Teatru im. Juliusza Słowackiego z Krakowa:
Agnieszka Judycka: To jest, myślę, że nie wiem, czy nie najtragiczniejsza historia artysty, artystki, którą znamy. Jest to niesamowicie przejmujące. Ona do końca życia prosiła swoją rodzinę, żeby pozwolili jej wrócić do domu. Scena stricte teatralna nie wiem, czy by się przysłużyła tej historii. Uważam, że to było idealne miejsce na to, żeby ją opowiedzieć i żeby tutaj odbyła się jej premiera.
Agnieszka Judycka, aktorka Teatru im. Juliusza Słowackiego z Krakowa
Widzowie po spektaklu wychodzili wstrząśnięci tym, co zobaczyli:
Autorem tekstu był Grzegorz Górny, a reżyserem spektaklu „Posągowa” Sławomir Szczurek:
Grzegorz Górny: Siebie wzajemnie – mam wrażenie – potrzebowaliśmy bardzo. Spotkaliśmy się w bardzo dobrym miejscu i w bardzo dobrym momencie. Wielkie brawa dla aktorki Agnieszki Judyckiej, która zechciała pracować z dwoma naturszczykami, ponieważ to nasz debiut z profesjonalną aktorką. Mimo, że Grzegorz jest półfinalistą Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej, to właśnie ten tekst, czyli 'Posągowa” pierwszy raz pojawił się na teatralnych deskach.
Grzegorz Górny, Sławomir Szczurek
Zdjęcia z Rybnickiej Nocy Muzeów poniżej:
Czytaj także:
