Zostawili psa w nagrzanym samochodzie. Zareagował przechodzień
Mężczyzna przechodząc przez parking obok marketu przy Francuskiej w Żorach, usłyszał szczekanie i skomlenie psa uwięzionego w samochodzie. Na zewnątrz było przy blisko 35 stopni. Powiadomił pracowników sklepu oraz mundurowych, a widząc osłabione zwierzę, z pomocą innych przechodniów postanowił natychmiast je ratować.
Pies siedział z przodu na fotelu pasażera, wyglądał na wycieńczonego. W samochodzie minimalnie była uchylona szyba. Mężczyzna siłą opuścił ją bardziej, tak by jedna z towarzyszących mu kobiet mogła włożyć rękę do środka i otworzyć drzwi opla.
Gdy pies został uwolniony i napojony, przy samochodzie pojawiła się jego właścicielka. 50-letnia mieszkanka Książenic tłumaczyła, że w drodze na wakacje zatrzymała się z mężem na zakupy, w samochodzie pozostawiła zwierzę bo przecież nie można z nim wejść do sklepu. Na razie nie wiadomo jaka kara spotka właścicieli.
Nieodpowiedzialnym opiekunom grożą konsekwencje karne przewidziane w ustawie o ochronie zwierząt, a policjanci po raz kolejny apelują o zachowanie najwyższej ostrożności ze względu na słoneczną pogodę i wysokie temperatury powietrza.
Pamiętajmy o wymagających naszej opieki – dzieciach, osobach niepełnosprawnych, czy w zaawansowanym wieku. W żadnym przypadku nie pozostawiajmy ich – nawet na chwilę – w samochodach, bądź na otwartym terenie, gdzie grozi przegrzanie, albo porażenie słoneczne.
Nie zapominajmy też o zwierzętach, które również cierpią z powodu upałów.