Zwrot śledztwa w sprawie „Świerklańca”. Kierownik budowy przyznał się do winy
Wiele wskazuje na to, że nie będzie sądowego procesu w sprawie zawalenie się kamienicy Świerklaniec w Rybniku. Główny oskarżony w sprawie, kierownik budowy przyznał się do winy. Przypomnijmy, podczas prowadzonych prac remontowych w budynku, w marcu tego roku runęła ściana frontowa. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Śledztwo w sprawie natychmiast rozpoczęła rybnicka prokuratura, która postawiła zarzuty kierownikowi budowy. Chodziło o „sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach, poprzez niezapewnienie należytego zorganizowania robót i kierowania nimi”. Teraz okazuje się, że do rozprawy może nie w ogóle nie dojść. Mówi zastępca Prokuratora Rejonowego w Rybniku:
Barbara Drewniok: Podejrzany kierownik budowy, któremu został przedstawiony zarzut w tej sprawie, złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, ustalono warunki skazania i w najbliższym czasie zostanie skierowany wniosek do sądu zamiast aktu oskarżenia, co niewątpliwie przyczyni się do przyśpieszenia postępowania, gdyż jeżeli sąd uwzględni ten wniosek to nie będzie potrzeby przeprowadzania rozprawy.
Kiedy wiosek prokuratury trafi do sądu? Na razie nie wiadomo. Prokurator Drewniok nie ujawnia także jaką karę zaproponuje prokuratura wobec oskarżonego. Wiadomo, że groziło mu od roku do 10 lat więzienia.
Zobaczcie wideo zrobione naszym redakcyjnym dronem:
Czytaj także:
