Cieszyn: Nie będzie likwidacji SP4
'Odstąpiłam od koncepcji likwidacji Szkoły Podstawowej nr 4' – to słowa burmistrz Cieszyna Gabrieli Staszkiewicz. Przypomnijmy, początkiem roku w mieście falę krytyki wywołał pomysł reorganizacji sieci szkół. Likwidacji miała ulec szkoła nr 4, jej uczniowie mieli trafić do większych placówek, które również są zlokalizowane w centrum miasta.
Do sal mieli wprowadzić się uczniowie sąsiadującego liceum. Jak mówi Staszkiewicz, rozmowy o oświacie w mieście są konieczne, bo likwidacja gimnazjów wprowadziła zamieszanie, do tego dochodzi podwójny rocznik w szkołach średnich, a samo środowisko nauczycieli też jest podzielone.
Mamy za dużo szkół, za bardzo rozdrobniono co powoduje, że nasi nauczyciele mogą liczyć na niższe pensje pracując w kilku szkołach na różnych etatach, natomiast to nie było tak, że ja wystąpiłam z informacją, że likwiduję szkołę to była informacja, że zastanawiamy się. Na pewno ta propozycja nie była nowa propozycją, a raczej nie było tak, że nie rozważaliśmy wcześniej różnych wariantów jak o zmianie i likwidacji gimnazjum, już była dyskusja na ten temat. W tym czasie okazało się, że środowisko w Cieszynie jest mocno podzielone i że ich to nie dotyczy oni są dyrektorami szkół podstawowych to gimnazja są likwidowane.
– Oszczędności nie mogą być kosztem ucznia – zaznacza Staszkiewicz, ale jak dodaje – moja propozycja przyniosłaby budżetowi miasta 350 tysięcy zł. rocznie. Nie możemy tego bagatelizować. Szkoła Podstawowa nr 4 jest w centrum miasta, podobnie jak dwie inne duże placówki. Reorganizacja sieci nie wiązałaby się z dużą uciążliwością dla dzieci, a byłoby to z korzyścią dla finansów miasta – dodaje.
Tutaj się nie zgodzę z zarzutami mieszkańców, że możemy wydawać na oświatę ile się da, bo nawet te skromne wyliczenia, które pokazaliśmy i te 350 tysięcy, które miałoby być tylko z tego tytułu, że szkoła nie jest w naszych rękach to są dwie, trzy drogi rocznie wyremontowane więc to nie jest coś co możemy zbagatelizować.
Miasto dalej będzie przyglądało się oświacie i środkom, które co miesiąc z budżetu są na nią wydawane.
Oczywiście, że będziemy szukać cały czas oszczędności, zmian i ten proces się nie zakończy to jest kwestia przyglądania się temu w jaki sposób są siatki godzin układane, gdzie tak naprawdę mamy nauczycieli. Trudno powiedzieć, że znika nam dziewięć klas, a nagle się nie zmienia stan osobowy nauczycieli. Trzeba też sobie jasno powiedzieć, że nie widzimy w przyszłości z tych statystyk, które mamy tutaj, że nagle efekt 500 plus, będzie taki, że będziemy mieć więcej dzieci w szkole. Tego absolutnie nie widać.
Staszkiewicz zapowiada przeprowadzenia audytu we wszystkich placówkach. Ma to związek z likwidacją gimnazjów i sprawdzeniem wszystkich instytucji szkolnych, którymi zarządza miasto.
Zobacz też:
