Jest moc! Ewa Swoboda szósta na Mistrzostwach Świata [WIDEO]
Ewa Swoboda szóstą sprinterką świata! Wyśmienity wynik zawodniczki z Żor, która do finału weszła dopiero po protestach polskiej ekipy.
Ewa Swoboda do finału weszła dopiero po protestach
Ewa Swoboda 6-tą sprinterką świata! Ogromnych emocji dostarczyły wczorajsze występy najszybszej Polki podczas rozgrywanych w Budapeszcie lekkoatletycznych mistrzostw Świata. Żorzanka w półfinale była trzecia z czasem 11 sekund i 1 setna. Do finału mogła się zakwalifikować jako jedna z dwóch biegaczek z najlepszym czasem. Identyczny rezultat osiągnęła jednak Dina Asher-Smith, która według sędziów była szybsza o jedna tysięczną sekundy co w przeliczeniu na dystans daje… 11 milimetrów. Dla Swobody, która mierzyła w finał to był dramat. Kierownik techniczny reprezentacji Polski Filip Moterski złożył jednak protest i ostatecznie sędziowie zdecydowali, że Polka pobiegnie w finale.
Ewa Swoboda: Nie spodziewałam się tego, myślałam, że nie wiem, czego chcą ode mnie ci ludzie. Nie chciałam nikogo słuchać, już chciałam stąd wyjść, ale dziennikarze przytrzymali mnie i jakaś pani powiedziała mi: jesteś w finale! I z tych moich smutnych, złych emocji, bo byłam rozbita, że mi się nie udało, przegrałam o te tysięczne – znowu – okazało się, że Filip Moterski złożył protest, za co bardzo mu dziękuję, bo ja o tym nie pomyślałam. Bardzo się cieszę, z tego, że osiągnęłam swój cel, a moim celem było to, żeby być przynajmniej ósmą.
Fot. Tomasz Kasjaniuk / PZLA
Po raz trzeci złamała barierę 11 sekund na 100 metrów
Ewa Swoboda, która w 9-osobowej finałowej stawce była jedyną białą zawodniczką, zaprezentował się bardzo dobrze. Zajęła szóste miejsce po raz trzeci łamią barierę 11 sekund. Osiągnęła czas 10 sekund i 97 setnych. Emocje były ogromne, mówiła po finałowym biegu żorzanka:
Ewa Swoboda: Dalej w sumie nie ogarniam, jak ja to zrobiłam. Zobaczyłam moją trenerkę, jej minę i przypomniałam sobie jej słowa, że dostałam szansę i muszę ją po prostu wykorzystać. Udało mi się zdobyć szóste miejsce, z zadowalającym nawet dla mnie czasem, bo ’97 to w głowie się nie mieści. Rok temu nie wyobrażałam sobie, że mogę tak biegać. Spełnienie marzeń, ale jeżeli spełnianie marzeń jest takie bolesne, to ja nie wiem, czy chcę jeszcze raz… Muszę się po prosto postarać i następnym razem nie przegrywać o jedną tysięczną, a wygrywać o jedną tysięczną…
Przypomnijmy, że trenerką Ewy Swobody jest inna żorzanka Iwona Krupa. A przed Ewą Swobodą, na mistrzostwach w Budapeszcie jeszcze występ wraz z koleżankami w sztafecie 4×100 metrów. Po złoty medal w biegu na 100 metrów sięgnęła Sha’Carri Richardson (10,65 s), która ustanowiła w ten sposób rekord mistrzostw świata.
Czytaj także:
