JKH GKS Jastrzębie pokonał GKS Tychy 6:2
Ten rok kalendarzowy na własnym lodowisku zakończyli zwycięstwem i to nie z byle kim. Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie pokonali w niedzielę (12.12.) odwiecznego rywala, GKS Tychy 6:2.
Pierwsza tercja meczu była wyrównana i zakończyła się remisem 1:1, później gospodarze zdobyli przewagę i strzelili kolejne bramki. W drugiej tercji dwie a w trzeciej trzy, na co goście odpowiedzieli tyko jednym trafieniem w końcówce meczu. Po dwa gole w meczu zdobyli Vitalijs Pavlovs i Martin Kasperlik, a po jednym Roman Rac i Eriks Sevcenko. Z efektownej wygranej cieszył się obrońca JKH GKS-u:
Mateusz Bryk: Myślę, że początek mieliśmy trochę nerwowy, gdzieś brakowało nam wiary w to, że umiemy i mamy dobrą drużynę. Gdzieś na przestrzeni czasu dominowaliśmy na boisku, mimo że zdarzały nam się błędy, ale to jest hokej,- szybka gra, wiec trzeba ich popełnić jak najmniej ale na przestrzeni kilku dobrych tygodni było to jedno z naszych lepszych spotkań, myślę że możemy się cieszyć, że kończymy z takim okazałym wynikiem przy naszych kibicach z GKSem Tychy. Nie możemy popadać w optymizm, ale doda nam to trochę wiary w siebie i kolegów, to że mamy to i nic innego nam nie pozostaje tylko grać.
Wygrana z zespołem z Tychów jest okazała
– dodaje inny obrońca JKH GKS-u:
Kamil Górny: Spodziewaliśmy się, że może taki wynik paść, cieszymy się z niego bardzo, to nas podbuduje i atmosfera pójdzie do góry. Mam nadzieję, że z każdym meczem będziemy dokładali cegiełkę i nasza forma uroście do takiego poziomu, który pomoże nam wygrywać te mecze. Cieszy nas to, że mecz tak się potoczył, zagraliśmy to czego oczekujemy od siebie z poświęceniem, prosto i skutecznie.
Niedzielny mecz był ostatnim w tym roku na Jastorze. Jak pierwszą część sezonu ocenia dyrektor sportowy klubu?
Leszek Laszkiewicz: Liga Mistrzów gdzie pokazaliśmy się z fantastycznej strony, później Superpuchar gdzie udało nam się go obronić. Jednak ta końcówka roku, słabsze wyniki, mnóstwo kontuzji- wszystko się nawarstwiało i przyszedł taki słabszy moment z którego musimy wyjść jak najszybciej.
Radio 90: Nie udało się niestety po raz kolejny awansować do finału Pucharu Polski, a była szansa żeby po raz 4 z rzędu sięgnąć po to trofeum.
Leszek Laszkiewicz: Bardzo nam żal i smutno, bo zawsze w tym momencie dawaliśmy kibicom dużo radości w tym świątecznym okresie i dla nas też to były takie fajne mecze. Ostatnie 3 lata z rzędu udawało nam się sięgać po ten puchar i teraz nam się nie udało, musimy wyciągnąć z tego wnioski i przygotować się do najważniejszej części sezonu, czyli play-offy.
W tym rok hokeiści JKH GKS rozegrają jeszcze jedno spotkanie, w środę 22 grudnia zmierzą się na wyjeździe z GKSem Katowice. Dodajmy, że obecnie jastrzębianie zajmują 4 miejsce w tabeli Polskiej Hokej Ligi.
JKH GKS Jastrzębie – GKS Tychy 6:2 (1:1, 2:0, 3:1)
1:0 Pavlovs (E. Sevcenko, Razgals) 04:25 5/4
1:1 Seed (Szczechura, Mroczkowski) 17:53 5/4
2:1 Pavlovs (Kostek, Razgals) 27:41 5/4
3:1 Kasperlik (Rac, Bryk) 30:58
4:1 Kasperlik (Rac) 40:47 5/4
5:1 Rac (Kasperlik) 43:00
6:1 E. Sevcenko (A. Sevcenko, Pavlovs) 47:20
6:2 Sierguszkin (Fieofanow) 52:24 4/4
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal – Bryk, Górny, Kasperlik, Rac, Kalns – Kamienieu, E. Sevcenko, A. Sevcenko, Pavlovs, Razgals – Kostek, R. Nalewajka, Jarosz, Ł. Nalewajka – Gimiński, Wróblewski, Płachetka, Pelaczyk.
Czytaj także: