Kordony policji, mundurowi z psami i na koniach. Mecz pod specjalnym nadzorem w Jastrzębiu
To był mecz podwyższonego ryzyka, dlatego do Jastrzębia zjechała policja z całego regionu. W sobotę (30.10.) GKS 1962 Jastrzębie grał z GKS-em Katowice. Nie doszło do żadnych poważnych incydentów.
W sobotę (30.10.) na Stadionie Miejskim w Jastrzębiu-Zdroju przy ulicy Harcerskiej, rozegrany został mecz piłki nożnej I ligi pomiędzy drużynami GKS 1962 Jastrzębia i GKS Katowice.
Mecz jastrzębskiej drużyny z drużyną z Katowic od początku traktowany był jako mecz podwyższonego ryzyka. Nad bezpieczeństwem kibiców czuwali policjanci z jastrzębskiej komendy, katowickiego oddziału prewencji, bielskiego samodzielnego pododdziału prewencji oraz przewodnicy psów służbowych z Rybnika, a także zespół konny z Częstochowy
– podała policja z Jastrzębia. Mundurowi byli obecni na terenie całego miasta. Zabezpieczali trasy dojazdowe i okolice obiektu. Policjanci dbali, by każdy z uczestników bez przeszkód dotarł na stadion, a potem równie bezpiecznie powrócił do domu. Podczas zabezpieczenia tego spotkania nie doszło do żadnych poważnych incydentów.
Inaczej było w Zabrzu Podczas spotkania na boisku Górnika Zabrze z Zagłębiem Lubin na zabrzańskim stadionie, grupa pseudokibiców znajdujących się w sektorze gości próbowała sforsować bramę powodując jej zniszczenie, aby doprowadzić do konfrontacji siłowej z kibicami gospodarzy. Sytuację musieli opanować mundurowi, użyli gazu oraz granatów hukowo-błyskowych. Nikt nie został ranny. Mundurowych wycofano i wprowadzono pracowników służby porządkowej.
Ponadto policjanci z Zabrza zatrzymali 27-latka ujętego przez pracowników ochrony, który wtargnął na murawę, przez co chwilowo przerwano mecz, a także 21-latka, który próbował wnieść na stadion wyroby pirotechniczne. W trakcie meczu doszło również do odpalenia kilkunastu rac świetlnych. Teraz osoby odpowiadające za te naruszenia muszą liczyć się z konsekwencjami prawnymi.
Czytaj także: