Ludzie z pasją: Mateusz Łada z Żor. Od fotografii modowej do fotografii artystycznej

Ludzie z pasją: Mateusz Łada

Żorzanie mogą pamiętać jego pierwszą poważną wystawę fotografii modowej, która miała miejsce w grudniu 2018 roku w Miejskim Ośrodku Kultury w Żorach, a kolejna w nowoczesnym Centrum Przesiadkowym. Jego kolejne wystawy odbyły się w Klubie Muzyki i Literatury we Wrocławiu czy Rybniku. Poza fotografią Mateusz Łada kształci się w wielu różnych kierunkach. Ukończył kurs grafiki reklamowej i cyfrowej w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach. Współpracował z uniwersytetem Messa Community Collage w Arizonie, a obecnie jest studentem Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach.

Radio 90: Fotografia modowa nie jest typową formą fotografii. Kiedy ta miłość do obiektywu, do fotografowania modelek i modeli się u Ciebie zrodziła?

Mateusz Łada: Sama fotografia modowa wykreowała się wtedy, kiedy poznawałem fotografię od strony technicznej. Już będąc uczniem Zespołu Szkół nr 2 im. ks. prof. Józefa Tischnera zacząłem się realizować w roli fotografa, zacząłem eksperymentować. Tam przeszedłem każdą z tych dziedzin od fotografii analogowej do techniki szlachetnej. Troszeczkę spróbowałem i zobaczyłem, że ta fotografia z postaciami: w formie portretowej czy zatrzymania ruchu, postaci bardzo mi się podoba. Mogłem ją wrzucić do mody. Moda to ekstrawagancja. Mogliśmy eksperymentować z samą scenografią, z postacią, z makijażem, fryzurą. Modą lubi coś nowego, coś dziwnego, szczególnie ten dział high fashion. Popłynąłem w to dalej, mega mi się to spodobało, zauważyłem, że marki też to polubiły, więc często już pojawiały się pierwsze współprace na poziomie technikum.

Radio 90: Opowiadasz o tym tak, jakby to była dobra zabawa…

Mateusz Łada: Tak, bo tak to traktuję. To moje życie. Siedzę w tym, poświęcam się temu w 100%, jeśli mogę i bawię się tym. To nie jest coś takiego co mnie stresuje, coś co muszę bardzo planować. Wymyślam koncepcję, mam świetnych ludzi, z którymi współpracuję już od wielu lat i tworzymy razem. Tworzymy content, który idzie w świat i jest to fajna zabawa, ale nie zawsze jest ona lekka. Czasem to jest 12 godzin na planie, kiedy realizujemy zdjęcia w mrozie, bo też się takie zdarzały. Potem postprodukcja, więc trzeba to sobie wyważyć.

Radio 90: Czy ty sam decydujesz, gdzie będziesz robił dane zdjęcie?

Mateusz Łada: Jeśli chodzi o wizję, to w 100% to moja decyzja: od miejsca, gdzie będzie to zrealizowane, jaka będzie fryzura, make-up, stylizacja, po ogólny zamysł całej sesji, przez światło i całą resztę. Bo tutaj różnie to bywa. Niektórzy korzystają z wizji innych, a ja lubię formę kreowania tego od podstaw. Tak jak z obrazem malarskim, lubię działać w 100% jako ja. Jasne, nie jestem tak zdolny, by zrobić świetną fryzurę czy makijaż, ale od tego mam świetnych ludzi, którzy potrafią to zrobić i wszyscy razem tworzymy te różne dzieła.

Ludzie z pasją: Mateusz Łada

Radio 90: Twoje największe osiągnięcia?

Mateusz Łada: Na pewno kontrakty z fajnymi markami modowymi. Współpracowałem z Jjshouseofficial – to amerykańska marka i Sherri Hill Polska- oni wypuszczają swoje kolekcje na Fashoin Week w Nowym Yorku. To są fajne kontrakty, jeśli chodzi o marki. Ale też wernisaże: w Katowicach na PKP, w Galerii Katowickiej, w Klubie Muzyki i Literatury we Wrocławiu…takie fajne, ciekawe miejsca udało mi się odkryć. Reportaże dla branży muzycznej. Współpracowałem z Alanem Walkerem czy z polskiej branży: Agnieszka Chylińska i cała reszta, udało mi się współpracować na ich koncertach. Ale na pewno najbardziej dumny jestem z tych wszystkich współprac modowych czy billboardów, czy gazet, gdzie udało mi się zdobyć miejsce na publikację. Zobaczyć swoje zdjęcie idąc ulicą, to na pewno były super doświadczenia.

fot.. Mateusz Łada

Radio 90: Wejść w to środowisko modowe pewnie nie jest łatwo. Szczególnie jeśli nie pochodzi się z dużego miasta, z dużego ośrodka…

Mateusz Łada: To jest taka drabina, każdy szczebelek musimy sobie po kolei przejść. Z perspektywy mieszkańca Żor czy innej mniejszej miejscowości jest znacznie ciężej, bo musimy liczyć się z dojazdami, ale kłopotliwy jest też brak bezpośredniego kontaktu z tymi ludźmi. Często działa tzw. „poczta pantoflowa”, czyli pojawienie się u kogoś i porozmawianie z nim „twarzą w twarz”, to daje bardzo dużo. Przekonałem się o tym. Marki dają większe możliwości w dużych miastach. Łatwiej jest im korzystać z usług swoich fotografów, którzy są na miejscu, np. w Warszawie. Nie muszą doliczać kosztów dojazdu fotografa czy noclegu, bo czasem kampanie trwają kilka dni, więc na pewno trzeba się trochę bardziej gimnastykować w tym temacie. Przypominając sobie moje początki…to też często są to współprace w formie barterowej, gdzie marka korzysta ze zdjęć, a my mamy fajną promocję. Bo to tak często się dzieje w tym świece modowym, że jest np. dobry fotograf i dobra modelka, albo marka, więc często podejmują się oni współpracy takiej „pro bono”, gdzie korzystają: fotograf z wizerunku modelki, ja miałem przyjemność współpracować z taką modelką z Mediolanu, a ona korzysta z mojej pracy, robimy sobie taką wymianę: ja mogę korzystać z tych zdjęć, czy na wystawach czy w portfolio, a one też dołącza je do swojej teczki modelingowej.

Radio 90: Czy Twoja pasja przerodziła się już w zawód, coś z czego żyjesz?

Mateusz Łada: W dużej mierze tak, głównie w tym działam, więc zarobki z tego są. Ale nie tylko z fotografii modowej…zależy mi na tym, żeby finalnie tak było, ale póki co dużo działam w marketingu. Współpracuję z markami, prowadzę ich social media, według swojej wizji. Ale też studiuję w szkole filmowej, gdzie współpracuję przy realizacji filmu. Z moim przyjacielem wyprodukowaliśmy dwa filmy krótkometrażowe: jeden miał premierę w kinie „Kijów” w Krakowie, został nagrodzony na jednym festiwalu. Ja się angażuję od strony kreacyjnej, realizacji reportażu z planu, ale to też jest coś fajnego, to dobra alternatywa, która też mnie interesuje.

Radio 90: Teraz bliska stała Ci się też fotografia artystyczna?

Mateusz Łada: Tak. I kiedyś słyszałem od moich mentorów, jeszcze w technikum, i teraz na uczelni, że bardzo często trzeba spróbować tej fotografii. Ja skupiłem się na modzie, wiedziałem, że trzeba dojść do pewnego momentu perfekcji, gdzie można już zacząć łamać zasady. A później dopiero otwiera się furtka fotografii artystycznej. Bo to już jest ciężki kawałek chleba. Ta fotografia jest kreacyjna, ona rzadko się monetyzuje, jest raczej sztuką dla sztuki, ma przedstawiać wizję fotografia, ma ukryte głębsze dno, często nawiązuje w moim przypadku do malarstwa, więc jest to coś ciekawego, wartego uwagi, ale na pewno trzeba się rozwinąć uczuciowo, artystycznie, żeby móc w ten pułap fotografii wejść. Bo ja kiedyś już miałem próby, ale nie czułem tego do końca, cały czas coś mi się „rozjeżdżało”, a teraz widzę, że to jest ten moment, tego doświadczenia, że dobrze się w tym czuję.

Radio 90: I z tej pasji powstało Stowarzyszenie Art Point?

Mateusz Łada: Tak, ono powstało dwa lata temu, przy organizacji naszego Festiwalu Żory Street Art. Po organizacji tego wydarzenia dla młodych twórców, których chcieliśmy zrzeszać, doszliśmy do wniosku, że otwarcie stowarzyszenia będzie dobrym pomysłem, by móc prawnie realizować wiele projektów. Bo firmy, galerie sztuki czy wystawcy, ludzie którzy chcą dać teren do realizacji różnych działań, oczekują tej formy prawnej, gdzie mogą nas sprawdzić. Osoby fizyczne często są wykluczane i to zamyka drogę do fajnej współpracy.

Radio 90: Jakie są więc plany stowarzyszenia?

Kamilla Hajruddinowa: W naszej Strefie Chill&Art w Galerii Katowickiej otworzyliśmy wystawę prac Mateusza. Miejsce dostępne jest dla wszystkich, darmowe i to miejsce, które będzie zrzeszać artystów, bo każda osoba, która zgłosi się do nas, będzie mogła pokazać swoje prace. Przestrzeń, która ma być oazą spokoju i doświadczania czegoś ciekawego i artystycznego. Przy okazji zakupów będzie można wpaść do małej galerii sztuki.

fot. Mateusz Łada

Radio 90: Kto tworzy stowarzyszenie? Ludzie z naszego regionu?

Kamilla Hajruddinowa: Ja pochodzę z Uzbekistanu, ale przez 10 lat mieszkałam w Żorach.

Mateusz Łada: Pomysł narodził się w Żorach, tam się wszyscy poznaliśmy, tam jest jego siedziba. Pomimo że wyjechaliśmy, dalej współpracujemy z miastem Żory, ja konkretnie pochodzę z Boryni w Jastrzębiu, Wiktoria (też członek stowarzyszenia) też jest z Żor. Cała idea narodziła się w Żorskim Centrum Organizacji Pozarządowych.

Radio 90: Zdjęcia Mateusza można oglądać w Strefie Chill&Art do końca kwietnia, a kto kolejny?

Kamilla Hajruddinowa: Chcemy angażować młodych twórców, bo wybicie się jest bardzo trudne. Tak jak powiedział Mateusz: trzeba przejść przez te wszystkie etapy, wspinać się po tej drabinie, odhaczyć każdy szczebel, dlatego bardzo chcemy pomagać młodym twórcom. W galerii planujemy wykłady na tematy gamingowe, biznesowe, marketingowe. Planujemy wystawy fotograficzne, wystawy obrazów, chcemy pokazywać krótkie etiudy filmowe i puszczać muzykę, dla ludzi, by sobie odpoczywali.

fot. Mateusz Łada

Radio 90: Twoje plany Mateusz?

Mateusz Łada: Cały czas do przodu. Będę sercem cały czas ze stowarzyszeniem i galerią, którą otworzyliśmy. Do września terminy mamy zajęte przez ludzi, którzy chcą się tam zaprezentować. Ja postanowiłem, że do 2025 roku chcę mieć np. jakąś okładkę znanego magazynu modowego czy jakiś billboard, podjąć już współpracę ze znanymi modelami. Pojawiają się propozycje prowadzenia warsztatów fotograficznych, wiec też z chęcią będę brał w tym udział. Co dalej? Życie pokaże, ale na pewno będziemy działać i tego nie zostawimy. Kiedyś usłyszałem, że w tej artystycznej branży jest tak, że można czasem przez 12 lat ciężko pracować i potem przychodzi taka mała zapałka, która rozpala i nie ma się już terminów na 10 lat do przodu.

Radio 90: Czekasz wciąż na to? Czy ten moment już się zbliża?

Mateusz Łada: To się zbliża. Może to jeszcze nie jest to, ale coraz większymi krokami nadchodzi.

fot. Mateusz Łada

Rozmawiała Monika Sokołowska.

Czytaj także:

• Ludzie z pasją: „Muzyka to sposób na złożenie hołdu rzeczywistości”. Poznajcie duet Szwy
• Ludzie z Pasją: Dorota Zygmunt o pasji do zdrowego stylu życia

Zobacz: