Narkotyki – to jeden z największych problemów polsko-czeskiego pogranicza
Od kiedy w 2008 roku zniesiono obowiązek kontroli granicznej, narasta problem przemytu i produkcji środków odurzających. Narkotyki powstają w Polsce i w Czechach. W naszym kraju w hurtowych ilościach kupowane są lekarstwa, które są przemycane zza południową granicę.
Z lekarstw zakupionych po polskiej stronie, w Czechach wytwarzane są narkotyki. O mechanizmie działania opowiedziała nam oficer z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach:
Leki przeciwbólowe wszelkiego rodzaju, te środki, które w dość znacznej ilości zawierają pseudoefedrynę, efedrynę. One są bardzo często wykupywane w bardzo dużych ilościach przez grupy przestępcze. Później są przemycane i poddawane procedurze chemicznej. Służą do produkcji wszelkiego rodzaju substancji psychotropowych, takich jak np. metamfetamina.
Część narkotyków zostaje w Czechach, a część wraca do Polski. Zajmują się tym różne grupy od kilkuosobowych po zorganizowane gangi. To nie tylko metaamfetamina to również konopie indyjskie:
Czasami zdarza się tak, były takie sprawy, że były dwie-trzy osoby, które kontrolowały uprawy po stronie Republiki Czeskiej i była to typowo grupa polsko-czeska, a środek odurzający w postaci suszu, marihuany był przemycany do nas do kraju.
Problemem jest również zróżnicowane prawo. W Republice Czeskiej mała ilość narkotyków traktowana jest jako wykroczenie, w Polsce to już przestępstwo. Policjanci liczą, że pomocny w zwalczaniu przygranicznej turystyki narkotykowej będzie projekt „Wspólna granica – Wspólne problemy”. Realizowany on był przez blisko rok i miał na celu poznanie się policjantów polskich oraz czeskich, wymianę doświadczeń oraz wspólne kontrole drogowe. Teraz jest łatwiej przyznaje oficer z Komendy Wojewódzkiej:
Jeżeli na naszym terenie zatrzyma się obywatela Republiki Czeskiej, jak działać, w jaki sposób się kontaktować? To przede wszystkim bezpośredni kontakt, że nie musimy czekać, nie musimy prosić przez jakieś wyższej rangi instytucje o kontakt. Mamy umowę pomiędzy komendantem wojewódzkim policji w Ostrawie i w Katowicach i na tej podstawie działamy. (…)
Z projektem nadzieje wiąże także Teofil Marcinkowski komendant policji w Rybniku.
Ja tak naprawdę cieszę się z prozaicznego powodu: że doszło do kontaktów policjantów polskich i czeskich, bo tak na co dzień ich brakuje, a to spotkanie poza wymiarem, nazwijmy to statystycznym, ma walory takie, których nie da się zmierzyć, na zasadzie znajomości, wymiany informacji, wzajemnych kontaktów i to powinno procentować.
Radio 90: Projekt się kończy, ale współpraca chyba nie?
Współpraca się nie kończy, mało tego, nie uznajemy po tym projekcie, że poziom bezpieczeństwa jest taki, jeżeli chodzi o narkotyki, że możemy sobie usiąść i odpoczywać i się chwalić tym, co zostało osiągnięte. Praca, jeśli chodzi o handel narkotykami, jest długa.
Tematem zainteresował się Arkadiusz Żabka.
