Nie zabieraj podlotów. Chodzi o młode ptaki
Nie zabieraj podlotów. Z takim apelem występują leśnicy, bo zbliża się czasy, kiedy pod drzewami możemy znaleźć podrośnięte pisklęta, młode ptaki, które opuściły już gniazdo.
Nie zabierajcie podlotów
– taką prośbę w tym tygodniu w swoich mediach społecznościowych opublikowało Nadleśnictwo Rudy Raciborskie.
Na pewno w pobliżu jest dorosły ptak, który karmi swoje młode. Dopiero gdy widać, że ptak ma np. złamane skrzydło, można zdecydować się aby go zabrać i dostarczyć do ośrodka rehabilitacyjnego.
Interwencja człowieka jest konieczna tylko w kilku przypadkach:
- podlot jest ranny – wtedy należy skontaktować się z najbliższym ośrodkiem zajmującym się pomocą dziko występującym ptakom. Ich wykaz można znaleźć na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska,
- podlot znajduje się w miejscu niebezpiecznym (np. na jezdni, chodniku lub w innym miejscu, gdzie obecność ludzi lub zwierząt domowych powoduje dla podlota bezpośrednie zagrożenie) – w takim przypadku należy przenieść ptaka w najbliższe bezpieczne miejsce (np. na krzew, niskie gałęzie drzew, parapet – w sposób uniemożliwiający dostęp kotów czy psów),
- podlot jest atakowany przez ludzi lub zwierzęta domowe. Jeżeli ludzie krzywdzą ptaka – należy w takim przypadku zawsze wezwać policję.
Nie zabieraj podlotów. Chodzi o młode ptaki
Czasem zdarza się, że pisklę przedwcześnie wypadnie z gniazda. Jeśli ptak nie ma jeszcze pełnego upierzenia, wówczas na pewno potrzebuje pomocy, gdyż nie jest w stanie samodzielnie przeżyć poza gniazdem. Samodzielna opieka nad ptakiem wymaga dużej ilości czasu i specjalistycznej wiedzy, dlatego lepiej szybko przekazać takiego ptaka do jednego z zajmujących się tym ośrodków.
Niewłaściwa opieka i karmienie mogą takiemu pisklakowi bardziej zaszkodzić, niż pomóc.
Czytaj także: