Nowa sala, nowy spektakl. „Miłostka” Teatru Na Pół w Domu Kultury w Chwałowicach
Spektakl "Miłostka" Teatru Na Pół działającego przy Teatrze Ziemi Rybnickiej był pierwszym, jaki zagrano w odnowionej sali widowiskowej Domu Kultury w Chwałowicach.
Przez dwa wieczory, piątkowy i sobotni widzowie mogli zobaczyć młodych aktorów opowiadających o miłości i niełatwych czasem relacjach. Towarzyszyła im muzyka na żywo. Reżyserem spektaklu był Mateusz Zbigniew Suchan:
Mateusz Zbigniew Suchan: Historie są na tyle osobiste dla nas też prywatnie, że przeniesienie ich na scenę było nie lada wyzwaniem. Razem z Zuzią konceptualnie od pół roku pracujemy razem z aktorami. Szukamy tych historii, rozmawiamy z nimi o ich obserwacjach. Ten spektakl być może dla niektórych wyda się dość zaskakujący z tego względu, że sceny, które pokazujemy, często są dość dorosłe.
Radio 90: Dominował biały kolor.
Mateusz Zbigniew Suchan: Stwierdziłem, że najlepiej będzie ograniczyć wszelkiego rodzaju kolory. Zresztą tak jak te pierwsze miłości jeszcze są naprawdę niewinne i są bardzo delikatne, tak w tej scenografii ten kolor jest ograniczony.
Radio 90: Doskonałym zabiegiem było zaproszenie na scenę żywych muzyków.
Mateusz Zbigniew Suchan: Tak, na scenie mamy zarówno wiolonczelę, jak i fortepian, dogrywane są syntezatory na żywo.
Scenariusz do spektaklu „Miłostka” napisała uczennica I LO w Rybniku Zuzanna Kralka:
Radio 90: Nie byłoby tego spektaklu, gdyby nie Twoja głowa i Twoje serce. To wszystko zostało przelane na papier, a potem zamieniło się w sztukę.
Zuzanna Kralka: Tak, pięknie powiedziane. Gdzieś pojawił się ten pomysł wykorzystania mojej twórczości, chociaż ja głównie piszę raczej poezję, ale to też było dla mnie bardzo duże wyzwanie ubrać to wszystko w tekst scenariuszowy.
Radio 90: Tu każde słowo było Twoje?
Zuzanna Kralka: Każde słowo to może nie dokładnie aż tak, ale praktycznie wszystkie sceny były i były stworzone przeze mnie.
To był spektakl pełen emocji – mówili po półtoragodzinnym występie aktorzy Teatru Na Pół:
Karina Abrahamczyk-Zator dyrektor Domu Kultury w Chwałowicach nie ukrywa, że tych emocji dostarczyli nie tylko aktorzy, ale również fakt, że to pierwszy spektakl zagrany na nowej scenie:
Karina Abrahamczyk-Zator: Ta widownia jest bardzo przytulna i kameralna. Cieszę się, że stopniowanie rzędów, które tu państwo widzą, spełniło swoją funkcję. To znaczy, że widzowie mają stuprocentową widoczność na scenę. Chodzi o ustroje akustyczne, które też spełniają swoją funkcję. Mam takie poczucie, że ta sala widowiskowa została zrobiona w każdym detalu.
Radio 90: Widać i słychać.
Karina Abrahamczyk-Zator: Dokładnie tak, co mieliśmy okazję sprawdzić przed chwilą na premierze spektaklu „Miłostka”.
Radio 90: Czuć emocje.
Karina Abrahamczyk-Zator: Emocji dzisiaj było bardzo, bardzo dużo. Sama prapremiera otwarcia sali widowiskowej, prapremiera spektaklu rodzi ze sobą emocje.
Oficjalne otwarcie nowej sali DK Chwałowice zaplanowano na 11 maja. Wtedy będziemy mogli zobaczyć „Kwartet dla Czterech Aktorów” w reżyserii Mikołaja Grabowskiego. Cały maj ma być jubileuszowy obchodzącego 65 lat działalności DK Chwałowice.
Czytaj także:
- Łaźnia Moszczenica zaprasza na rozmowy o kulturze
- Zaśpiewali hit Lady Pank i wygrali! O tym, ile radości daje śpiewanie
- Cała Naprzód! 100 lat Naprzodu-23 Rydułtowy