Radio 90 logo

MUZYKA WYBRANA DLA CIEBIE • Cieszyn 95.2 fm • Rybnik 90 fm Słuchaj Online Facebook YouTube Instagram

Policjanci otoczyli auto, wybili szybę i odebrali matce dziecko. Mundurowi tłumaczą, że była to wymuszona ostateczność

Facebook Twitter

Dziecko odebrane matce w Wodzisławiu Śląskim. Kilkunastu mundurowych otoczyło samochód w którym maluch siedział zamknięty wraz z najbliższymi, wybili szybę. Policja tłumaczy, że interwencja została przeprowadzona najspokojniej jak można było, a zgodę na wybicie szyby dał prokurator.

Policjanci otoczyli auto, wybili szybę w aucie, by odebrać dziecko z rąk matki. W pojeździe byli jeszcze dziadkowie czterolatka. Wszystko działo się kilka dni temu, pod jednym z bloków z Wodzisławiu Śląskim. Policyjna interwencja – jak mówi Sabina Chyra-Giereś rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach – była realizacją postanowienia Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim w kwestii ustalenia miejsca pobytu małoletniego podlegającemu przymusowemu odebraniu matce i przekazaniu go pod opiekę ojcu.

Odebrali matce dziecko, ma trafić pod opiekę ojca

Działania policji były nieadekwatne do sytuacji – mówili dziadkowie i matka chłopczyka:

Dziadek: Mówiłem policji: zostawcie, wyjdę sam.  Wyciągnęli mnie na ziemię i skuli. (…) Mogli to zrobić jak cywilizowani ludzie, byli po cywilnemu…(…)

Matka: Było to bezpodstawne zatrzymanie. Pani kurator powiedziała mi, kiedy błagałam ją, kiedy uspokajała Szymona i błagałam ją o to, żeby dla dobra Szymona odstąpiła od czynności, powiedziała, że odstąpić nie może. Damian, czyli ojciec dziecka, w tym samym dniu,  złożył zawiadomienie – bezpodstawne – o uprowadzeniu dziecka. Ja nie jestem ani pozbawiona praw, ani moja władza rodzicielska nie jest w żaden sposób ograniczona. Prawnicy się wypowiadają, że nie ma mowy o porwaniu w takiej sytuacji.

Odebrali matce dziecko. Psycholog o krzywdzie malucha

To co się wydarzyło w ogóle nie powinno mieć miejsca. Naruszone zostało zdrowie psychiczne dziecka – mówi psycholog Barbara Płaczek:

Barbara Płaczek: Mam takie poczucie i taką terapeutyczną niezgodę, ale też trudno zachować do tego wszystkiego terapeutyczny dystans. Taka sytuacja nigdy nie miała prawa mieć miejsca, nigdy nie mogła się wydarzyć w takich okolicznościach, w jakich się wydarzyła. Na pewno zostało naruszone zdrowie, zdrowie psychiczne dziecka, zdrowie psychiczne wielu osób.

Radio 90: Jakie to konsekwencje może mieć dla tego czterolatka?

Barbara Płaczek: Na pewno było to dla niego traumatyczne przeżycie. Dlatego też, że ja wiem, jak bliską relację dziecko ma z mamą, więc ta rozłąka z mamą i sposób, w jaki zostali potraktowani dziadkowie, pewnie będzie miał wpływ na emocje, na to co teraz czuję.

Czy działania policji były adekwatne do sytuacji ? Czy wybicie szyby w samochodzie, by odebrać czterolatka z rąk matki było konieczne ? Te pytania Arkadiusz Żabka zadał Sabinie Chyrze-Giereś rzecznik prasowej Komendanta Wojewódzkiego Policji w Katowicach:

Sabina Chyra-Giereś: Osoby w samochodzie nie współpracowały mimo tego, że były świadome co robią, jakie to może rodzić konsekwencje przede wszystkim dla tego dzieciaka. Policjanci działali bardzo spokojnie i cierpliwie, z poszanowaniem wszystkich zasad w stosunku do osób biorących udział w interwencji, przede wszystkim mając na względzie dobro dziecka. Na działanie w postaci siłowego wejścia do pojazdu, o którym wspominano, zgodę wydał prokurator i muszę podkreślić, że było to ostatecznością, jednak wymuszoną zachowaniem uczestników interwencji,  zachowaniem tych dorosłych uczestników. Stresu naprawdę można było uniknąć. To nie policjanci są winni temu całemu zdarzeniu.

Do sprawy będziemy wracać.

Czytaj także:

Najnowsze

R E K L A M A

Polecamy dzisiaj

Jak mija dzień? Sprawdź najważniejsze wiadomości z 4 maja 2024