Pościg policji za motocyklistą w powiecie raciborskim
Policjanci z drogówki próbowali wczoraj (2.03.) popołudniu zatrzymać 29-letniego kierowcę yamahy. Zaczęło się od tego, że mieszkaniec powiatu raciborskiego został zatrzymany do kontroli na ulicy Raciborskiej w Bieńkowicach.
Gdy jeden z policjantów spisał stan licznika i zmierzał w kierunku radiowozu, by wpisać dane do systemu, wtedy motocyklista nagle odpalił silnik swojego pojazdu i ruszył w kierunku Raciborza. Policjanci natychmiast ruszyli za nim używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Jednak 29-latek ignorował polecenia do zatrzymania się. Ostatecznie policjanci przerwali ucieczkę kierowcy na ulicy Hulczyńskiej w Raciborzu. Szybko okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania motocyklem, a jego jednoślad nie ma aktualnych badań technicznych. Pirat drogowy był trzeźwy.
Teraz o dalszym losie nieodpowiedzialnego kierowcy zadecyduje sąd, bo niezatrzymanie się do policyjnej kontroli jest przestępstwem. Kierowca uciekający przed policją musi liczyć się z karą od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia.
Wokół Ciebie dzieją się rzeczy ważne lub zabawne?
Nakręciłeś ciekawy film, zrobiłeś dobre zdjęcie?
Interesuje nas wszystko, co interesuje Ciebie i co dla Ciebie jest ważne.
Napisz do nas TUTAJ!
Czytaj także:
- Paraliż na obwodnicy Żor. Nad Rudą doszło do kolizji trzech pojazdów [AKTUALIZACJA]
- Policyjny pościg za pijanym kierowcą na Przemysłowej w Rybniku
- Pościg ulicami Rybnika. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli