Rozpoczęła się rozprawa oskarżonego za zabójstwo. Konwój dotarł z opóźnieniem
Przed południem rozpoczęła się kolejna rozprawa w sprawie głośnego zabójstwa policjanta z Raciborza Michała Kędzierskiego. Na ostatniej rozprawie oskarżony Radosław Ś. przyznał się do zastrzelenia w maju ubiegłego roku funkcjonariusza. Dokonał tego w przebraniu za policjanta.

Szacowany czas czytania: 01:21
Z blisko godzinnym poślizgiem w Sądzie Okręgowym w Rybniku rozpoczęła się rozpraw sprawie zabójstwa policjanta Michała Kędzierskiego. Opóźnienie miał konwój, który wiózł oskarżonego Radosława Ś. z aresztu śledczego w Tarnowie.
Na dziś (22.07.) zaplanowano przesłuchanie czterech świadków. To dwaj policjanci i rodzina oskarżonego.
Trwa przesłuchanie żony oskarżonego, która zdecydowała się na złożenie wyjaśnień. Jak mówiła, poznała go w Holandii, gdzie na początku mieszkali wspaniałego człowieka. Dbał o syna i rodziców. Pobraliśmy się w 2020 roku.
Mąż się leczył, miał wahania nastroju, raz był wesoły raz smutny. Zdarzało się, że pił było to głównie piwo, bywał agresywny.
– mówiła podczas rozprawy.
Nie wiedziałam, że mąż miał broń i mundur policjanta ani w to, że w naszym domu w pokoju na poddaszu jest plantacja marihuany. Noc przed zabójstwem był nerwowy, kazał jej opuścić dom, brał leki i popijał je piwem
– zeznała żona.
Jeden z policjantów partner Kędzierskiego przyznał, że od czasu dramatycznych wydarzeń jest mu ciężko, leczy się psychiatrycznie i psychologicznie i od chwili zdarzenia jest na zwolnieniu lekarskim. Złożył wniosek o wyłączenie jawności i jego przesłuchanie odbywa się przy drzwiach zamkniętych.
Czytaj takze;
- Dziś rusza proces. Radosław Ś. będzie odpowiadał za zabójstwo 43-letniego Michała Kędzierskiego [FOTO]
- „Mój mózg został wyłączony z gniazdka. Niewiele pamiętam” – to zeznania zabójcy policjanta z Raciborza
- Rocznica śmierci aspiranta Michała Kędzierskiego. Rok temu policjant z Raciborza zginął na służbie