Ruszyło znakowanie przejazdów kolejowych. Naklejki pomogą w razie wypadku lub awarii
Specjalne naklejki z indywidualnym numerem każdego przejazdu w kraju. Znakowanie przejazdów kolejowych ma służyć temu, by w razie wypadku czy awarii samochodu na torowisku, kierowca mógł przekazać operatorom 112 swoją lokalizację. W razie jakiegokolwiek zagrożenia kolejarze będą mogli wstrzymać ruch pociągów.
Naklejki są umieszczane na wewnętrznej stronie krzyży św. Andrzeja, a na przejazdach ze szlabanami na słupkach, do których przymocowana jest rogatka. System ma poprawić bezpieczeństwo na torach, zmniejszyć ilość wypadków na przejazdach kolejowych. Aby sprawnie działał przeszkolono 10 tys. pracowników PKP: dyżurnych ruchu, dyspozytorów i koordynatorów systemów bezpieczeństwa. Procedurę przyjmowania takich zgłoszeń razem z kolejarzami testowali operatorzy numeru alarmowego 112.
Mówi Włodzimierz Kiełczyński dyrektor Biura Bezpieczeństwa Polskich Linii Kolejowych:
To integracja systemu ratunkowego 112 z systemem kolejowym, kiedy przede wszystkim otrzymaliśmy możliwość przekazania informacji od kierowcy, który nieszczęśliwie utknął na przejeździe, do naszych dyżurnych w zakresie wstrzymania ruchu, aby nie doszło do kolizji. Należy pamiętać, że ta naklejka jest naklejona na napędzie, tam gdzie mamy urządzenia rogatkowe, natomiast tam gdzie są krzyże św. Andrzeja, znajdzie się ona na ramieniu krzyża.
Naklejki będą na wszystkich przejazdach krzyżujących drogi z torami w całym kraju, to blisko 14 tys. miejsc:
Dzwonimy na numer 112, podajemy kod identyfikacyjny, który ma 9 cyfr. To umożliwia operatorom numeru 112 nawiązać bardzo szybko łączność z naszym dyżurnym ruchu, który prowadzi ruch pociągów i w efekcie może uda się uniknąć nieszczęścia. Dzisiaj wdrażamy to na prawie 14 tys. przejazdów w Polsce, akcja będzie trwała do końca maja. Tak, aby od czerwca wszystkie przejazdy były oznaczone. Tym sposobem drogowcy otrzymają kolejne narzędzie, aby zapobiegać wypadkom, do jakich dochodzi na przejazdach kolejowo-drogowych.
Przewodniczący Państwowej Komisji Badań Wypadków Kolejowych, Tadeusz Ryś podkreśla, że wypadki na przejazdach nadal są poważnym zagrożeniem, najwięcej jest ich na przejazdach niestrzeżonych, przy których stoją tylko znaki:
Tam odpowiedzialność pełna polega na dyscyplinie kierowców. Nie zastanawiajmy się nad tym, że to jest o wiele gorsze skrzyżowanie niż zwykłe drogi z drogą. Tam masa pojazdów jest porównywalna, a tutaj zawsze przegrywa samochód. Nie ma możliwości wyjść z takiego zderzenia bez szwanku.
Ku przestrodze dla kierowców, przypominamy: hamowanie pociągów trwa, maszyny nie zatrzymują się od razu w miejscu. Jak długi dystans pokonuje skład zanim się zatrzyma?
To jest zależne od prędkości, ale w granicach 700 m do 1000 m. Ostrzegam wszystkich kierowców, że kierujący pojazdem kolejowym nie ma kierownicy, nie może ominąć przeszkody. Ma określoną trasę, nie może nic zrobić – dodaje przewodniczący Państwowej Komisji Badań Wypadków Kolejowych, Tadeusz Ryś.
