Senator Wojciech Piecha zapowiada interwencję w PGG w sprawie absurdów związanych z odbiorem węgla
Kopalnia za płotem, kupiony na niej węgiel, ale odbiór kilkadziesiąt kilometrów dalej. Oczywiście transport na koszt klienta. Nie milkną echa naszych informacji w sprawie tego jak dziś bardzo często wygląda kupno opału.
Jak nas informujecie po węgiel trzeba jechać dziesiątki kilometrów, mimo że był on kupiony w kopalni na miejscu. Tak dzieje się między innymi z zakupionym węglem w kopalni Marcel.
Mamy problem
– przyznał w rozmowie z Arkadiuszem Żabką senator PIS Wojciech Piecha.
Radio 90: Węgiel z Marcela wywożony jest do Jastrzębia albo do Bełku i mieszkaniec musi płacić za transport, za odbiór węgla. To nie tak powinno być.
Wojciech Piecha: Nie powinno tak być, ale jest. Taką formułę przyjęto w Polskiej Grupie Górniczej. Jeszcze się dokładnie temu nie przyjrzałem. Zobaczę, co się da zrobić, żeby skrócić drogę.
Radio 90: Dochodzi do paradoksów. Za oknem domu mają kopalnię, a po węgiel muszą jechać kilkadziesiąt, a nawet ponad sto kilometrów.
Wojciech Piecha: Na tak postawione pytanie nie odpowiem, dlaczego tak, a nie inaczej. Będę interweniował w tej sprawie i zobaczymy, czy uda się to lepiej zorganizować. Jest problem i z tym problemem się musimy zmierzyć. Myślę, że spróbuję interweniować w tej sprawie, żeby mieszkańcy, którzy mieszkają za płotem kopalni, mogli ten węgiel pozyskiwać z kopalni.
Będziemy sprawdzać, czy zapowiadana przez senatora Wojciecha Piechę interwencja w Polskiej Grupie Górniczej pomoże mieszkańcom. Przypomnijmy, iż rzecznik PGG Tomasz Głogowski twierdzi, że w skali sprzedaży w całej spółce są to pojedyncze przypadki.
Czytaj także: