Świetna frekwencja, świetna atmosfera. Za nami V Żorski Cross Triathlon [FOTO]
Żorski Cross Triathlon odbył się w mieście już po raz piąty! Impreza przyciągnęła setkę uczestników i co ważne każdy z nich ukończył te mordercze zawody!
To był mały jubileusz. Już po raz piąty odbył się V Żorski Cross Triathlon. W niedzielę (10.09.) na kąpielisku Śmieszek i w okolicznych ladach Dębina rozgrano zawodu Cross Triathlonu. Rywalizowano na dystansie 1/8 Iron Mana – to 500 metrów pływania 22 kilometry jazdy na rowerze i 5 kilometrów biegu. Na starcie stanęło 100 zawodniczek i zawodników z całej Polski.
V Żorski Cross Triathlon – wygrana Dawida po raz czwarty!
Najszybszy okazał się Dawid Mielke z Bażanowic. Było to dla niego czwarte zwycięstwo w żorskiej imprezie:
Dawid Mielke: Czułem się bardzo dzisiaj mocno. Po wczorajszym starcie w Jaworznie czułem się naprawdę świetnie, od początku pływanie, rower, bieg swoim tempem, mocnym, równym. Do końca udało się dociągnąć i wygrać już piątą edycję. Dzisiaj była bardziej walka z czasem, niż z zawodnikami, ale gdzieś tam na pływaniu można było powalczyć. Jest to na pewno taki punkt na mapie moich startów w triathlonie. Odwiedzam te zawody już piąty raz i myślę, że będę zawsze odwiedzał, bo są naprawdę świetnie zorganizowane te zawody, jest świetna atmosfera, świetni ludzie to prowadzą i myślę, że będę tu wracał co roku.
Żorski Cross Triathlon wygrała po raz pierwszy!
Wśród kobiet zwyciężyła utytułowana triathlonistka z Żor, Sabina Bartecka dla które co ciekawe była to pierwsza wygrana w Żorskim Cross Triathlonie:
Sabina Bartecka: Po raz pierwszy i jestem bardzo szczęśliwa. Pływanie – tradycyjnie – w moim wykonaniu takie średnie, ale płynęło mi się dobrze. Byłam chyba 9 wśród kobiet w pływaniu, ale nadrobiłam na rowerze. Na rowerze jechałam tradycyjnie nie moim, bo nie mam roweru MTB, tym razem pomógł mi mój mąż, który nie mógł startować, więc startowałam na jego rowerze. Bieg był już na dużym zmęczeniu, nie ukrywam, bo po tych wszystkich startach które miałam, a szczególnie po pełnym dystansie tydzień temu, nie ma już tej szybkości. Naprawdę biegłam głową, sercem, cieszyłam się, że daleko są za mną inne zawodniczki i nie muszę przyspieszać. Zwycięstwo u siebie smakuje najbardziej.
Z pogody, frekwencji i udanych zawodów cieszył się dyrektor żorskiego MOSiR-u, Marek Utrata:
Marek Utrata: Jak zwykle pogoda nam dopisuje, od pięciu edycji zawsze mamy fajną pogodę. Dzisiaj bardzie ciepła, gorąca i słoneczna pogoda, nawet za gorąco. Ale zawodnicy poradzili sobie z tym. Cieszyć się trzeba, bo i frekwencja kibiców spora i uczestników spora, na starcie stanęła setka uczestników, cała setka dotarła do mety. Celem imprezy jest przede wszystkim promocja tej dyscypliny, czyli wiele osób po raz pierwszy para się z tym pływaniem, jazdą na rowerze i bieganiem i taki jest cel, żeby wykorzystać infrastrukturę Śmieszka, żeby zachęcić do właśnie aktywności w tych trzech dyscyplinach i startowania w triathlonie i być może ktoś złapie bakcyla i wkrótce będzie startował w pełnym triathlonie.
Organizatorzy już zapraszają na szóstą edycję zawodów do Żor za rok, wyznaczono nawet termin – 8 września. Wcześniej bo jeszcze w tym roku największa impreza biegowa w mieście. 15 października odbędzie się Żorski Bieg Uliczny. Na zawodach by nasz reporter Robert Krzyżaniak.
Czytaj także:
- Piłkarki ręczne MTS Żory szlifują już formę przed startem rozgrywek
- JKH GKS wygrywa na inaugurację nowego sezonu