To był pokaz trików na najwyższym poziomie. Pierwsza edycja Turnieju Freestyle Football Baborów Cup za nami
Międzynarodowy Turniej Freestyle Football Baborów Cup 2021 za nami, do hali sportowej Zespołu Szkolno-Przedszkolnego przy ulicy Wiejskiej zjechali najlepsi zawodnicy z całej Polski. Był gracz ze Słowacji czy Irańczyk mieszkający w Polsce. Pojawiła się także reprezentantka kobiet.

Turniej w Baborowie czynnie wsparł Paweł Skóra, znany w całej Polsce zawodnik we freestyle football z sukcesami na arenie międzynarodowej.
Radio 90: Trenujesz freestyle football już 17 lat, to już trochę czasu.
Paweł Skóra: Tak, jeżeli chodzi o staż, to najdłużej w tym siedzę, jestem nadal czynnym zawodnikiem. Czynnym w takim sensie, że w internecie jestem aktywny, publikuję filmy, na jakich pokazuje pomysły, jak łączyć różne sztuczki. We freestyle football przechodziłem przez wszystkie etapy: byłem zawodnikiem, sędzią, teraz mam przyjemność bycia współorganizatorem tego typu imprez.
Radio 90: Dlaczego zacząłeś trenować akurat tę dyscyplinę?
Paweł Skóra: Początek mojej przygody nie jest jakiś wyjątkowy, po prostu zacząłem oglądać filmy w internecie, na których zawodnicy wykonywali sztuczki z piłką i to mi się bardzo spodobało, chciałem się tego uczyć. Podobną historię ma większość graczy w naszym środowisku. Wzorowałem się na filmach piłkarzy m. in. Ronaldinho, ale też i osób z naszego środowiska.

Paweł Skóra, zawodnik we freestyle football z sukcesami na arenie międzynarodowej. Współorganizator Freestyle Football Baborów Cup 2021
Radio 90: Jakie trzeba mieć predyspozycje, żeby trenować tę dyscyplinę?
Paweł Skóra: Do samego treningu potrzebne są dwie rzeczy: chęci i sprzęt. Chęci zależą od zawodnika, a sprzęt nie jest też jakiś kosztowny, to piłka i zwykłe buty halowe, może też to być obuwie przeznaczone specjalnie do tej dyscypliny. Ogólny koszt to około 500-600 zł za piłkę i buty i jesteśmy wyposażeni. Jeden zawodnik łapie szybciej pewne elementy, drugi trochę wolniej, w moim przypadku liczyły się przede wszystkim chęci.
Radio 90: No właśnie, chęci…
Paweł Skóra: Zacząłem, jak miałem 14 lat i bardzo mi to imponowało, co widziałem na filmach. Kiedy oglądałem jakiś film, nie mogłem wyjść z podziwu, że ktoś jest w stanie tak panować nad piłką. To było dla mnie bardzo motywujące, żeby też tak potrafić. Metodą prób i błędów próbowałem powtórzyć to samo. Potem doszedł kolejny aspekt, czyli występy. W szkole mój nauczyciel WF-u zaproponował mi pokaz na apelu i to też była mnie motywacja, czułem się ważny. Następnie pojawiały się kolejne czynniki coraz bardziej zaawansowane, które mnie motywowały do działania dalej i bardziej profesjonalnie. Teraz realizuje się jako współorganizator tego typu imprez i dzięki temu też doświadczam nowych przeżyć.
Radio 90: Żeby stać się profesjonalistą trzeba uczyć się etapami?
Paweł Skóra: Taka była akurat moja ścieżka. Nie jest powiedziane, że każdy zawodnik musi krok po kroku wszystko przechodzić. Moja droga była taka, że przechodziłem wszystko, doświadczając każdego aspektu.
Radio 90: Na pewno nie raz miałeś takie momenty, że zderzałeś się ze ścianą i myślałeś „nie dam rady”.
Paweł Skóra: No tak, momenty zwątpienia każdy przeżywa, tego nie da się uniknąć. Kiedy byłem zawodnikiem, te momenty były. Miałem taki okres, że z turniejów wracałem z niczym, odpadałem z pierwszych 32 zawodników. Musiałem to jakoś przyjąć, że nie zawsze jest kolorowo i nie zawsze jest zwycięstwo. Po tygodniu jednak wracałem do gry i następnie było podobnie, były zwycięstwa i porażki. Przyszedł taki moment, kiedy powiedziałem sobie, że jak wygram turniej obojętnie jakiej rangi, to kończę czynne uczestnictwo w zawodach. Tak też się stało, w 2016 roku wygrałem Puchar Polski w Radomiu i od tego momentu odpuściłem kolejne starty. Na przestrzeni lat udało mi się zdobyć tytuł Mistrza Świata w 2011 w ważnej dla mnie konkurencji „chora trójka”. Zdobyłem też dwukrotnie tytuł Mistrza Europy i dwukrotnie tytuł Mistrza Polski Później skupiłem się na sędziowaniu, tam też się realizowałem. Jestem
Radio 90: Dziś zarażasz innych swoją pasją.
Paweł Skóra: Tak, to jest taki czynnik, że dzięki temu popularyzacja następuję tego sportu. Na tym turnieju ludzie, młodzież z Baborowa mogą zobaczyć, że coś takiego istnieje. Z drugiej strony też jest popularyzacja ze strony samych zawodników, dzisiaj jest kilku zawodników, którzy pierwszy raz są na takiego typu turnieju i co za tym idzie oni mogą się spotkać z innymi chłopakami, mogą ze sobą porozmawiać, wymienić się uwagami, doświadczeniami i to myślę, że dobrze działa dla całej naszej społeczności, bardziej złapie zajawkę i będzie teraz więcej trenował.
W turnieju wzięło udział 16 zawodników z całej Polski. Z naszego regionu wystartował m. in. Alan Goździewski, 20-latek z Jastrzębia-Zdroju.
Radio 90: Od kiedy trenujesz freestyle football?
Alan Goździewski: Dwa lata już będzie
Radio 90: Skąd w Tobie ta zajawka?
Alan Goździewski: Właściwie z filmików, także od Pawła Skóry, który jest tutaj współorganizatorem oraz pozostałej czołówki polskiego freestyle, czyli Szymona Skalskiego, Michała Rycaja.
Radio 90: często trenujesz?
Alan Goździewski: Mam pracę i inne obowiązki, ale w miarę wolnego czasu poświęcam się treningom.
Radio 90: Co trzeba w sobie wyćwiczyć, żeby być dobrym w tej dyscyplinie?
Alan Goździewski: Moim zdaniem samozaparcie i cierpliwość dlatego, że można się łatwo zniechęcić po kilku nieudanych próbach danego triku.
Radio 90: Jak oceniasz turniej w Baborowie?
Alan Goździewski: Przewyższył moje założenia, Baborów to raczej mniejsza miejscowość, a tu taki turniej na tak wysokim poziomie. Pozytywnie jestem zaskoczony, podoba mi się.
Radio 90: Jak Ci poszło na turnieju?
Alan Goździewski: To, co robię na treningu, a to, co pokazałem na turnieju, to są dwie różne rzeczy dlatego, że nabieram stresu, jak idę na scenę. Nie było źle, zająłem 11. miejsce po eliminacjach.
Radio 90: Ze względu na Twój krótki staż, jesteś zadowolony?
Alan Goździewski: Tak, jest dobrze. W poprzednim turnieju nie przeszedłem eliminacji, więc jest postęp.
Radio 90: Na co dzień czym się zajmujesz?
Alan Goździewski: Jestem mechanikiem samochodowym w kopalni KWK Zofiówka. Bardzo lubię swoją pracę i jestem z niej zadowolony.
W walce finałowej stanęli Michał „Brzezik” Brzezicki i Irańczyk Mohammad Akbari z Teheranu. Po werdykcie sędziów Michał musiał uznać lepszy start Mohammada, ale jak zapowiedział, zamierza mu deptać po piętach.
Radio 90: Dobrze Ci dzisiaj szło.
Michał „Brzezik” Brzezicki: Tak, z każdej walki jestem raczej zadowolony, ale niestety ten finał to był jeden z moich gorszych pojedynków, jakie kiedykolwiek miałem. Niestety zawiodło zmęczenie, muszę pracować nad wytrzymałością. Może nie było tam stresu, ale było trochę presji. Nastawiałem się na finał z Akbarim, bo już nie raz miałem z nim do czynienia na turniejach. To jest bardzo dobry zawodnik z dłuższym stażem ode mnie, ale depczę mu po piętach. Wiem, że gdybym zagrał na miarę swoich możliwości, to bym mógł to wygrać. Chciałem zagrać swoje najtrudniejsze triki, jakie mam. Niestety z powodu zmęczenia nie poszło mi aż tak dobrze.
Radio 90: Obserwowałem Cię z boku, kiedy trenowałeś. Tam szło Ci lepiej, niż na scenie.
Michał „Brzezik” Brzezicki: Różnie to bywa, bo freestyle football to są dosłownie milimetry, dużo też zależy od przygotowania mentalnego, bo jeśli podczas jakichś kombinacji z piłką wyłączę myślenie i ono pójdzie gdzieś, gdzie bym nie chciał, to tracę panowanie nad piłką. Dużo zależy od głowy i dobrego nastawienia. Ja byłem nastawiony na zwycięstwo, ale muszę jeszcze nad tym pracować. Jak mi coś nie wychodziło to frustracja rosła i czułem, że gdzieś mi ucieka to zwycięstwo. Trochę zawiodła też moja taktyka. To jest dla mnie nauka, w grudniu są mistrzostwa Polski, na które najmocniej się nastawiam i tam zamierzam pokonać Akbariego.

Na zdjęciu: Michał „Brzezik” Brzezicki wicemistrz Freestyle Football Baborów Cup 202, Aleksandra Bolik, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Baborowie
Radio 90: Jak oceniasz organizację turnieju w Baborowie?
Michał „Brzezik” Brzezicki: Myślę, że jest to jeden z fajniejszych turniejów. Podobała mi się organizacja.
Radio 90: Powiedz coś więcej o sobie.
Michał „Brzezik” Brzezicki: Mam 25 lat, pochodzę z Legnicy. Freestyle fotballem zajmuję się od 10 lat. Chciałbym w przyszłości zostać mistrzem świata w tej dyscyplinie. Jestem studentem w szkole filmowej w Łodzi, ale to traktuje jako odskocznię od treningów. Jest to dla mnie sposób na zarabianie pieniędzy, żeby potem móc je wydawać na swoją pasję, żeby być jak najlepszym w tym co robię.
Pierwsze miejsce zdobył Irańczyk Mohammad Akbari na co dzień mieszkający w Warszawie. Nasz reporter Przemek Niedźwiecki rozmawiał z nim tuż po ogłoszeniu wyników.
Radio 90: Gratuluję zwycięstwa! Jak się czujesz?
Mohammad Akbari: Jestem bardzo szczęśliwy, to były fantastyczne zawody. Cieszę się, że mogłem przyjechać na ten turniej do Baborowa.
Radio 90: Jak oceniasz poziom trudności tych zawodów?
Mohammad Akbari: W Polsce wszystkie turnieje są trudne, ponieważ polscy zawodnicy freestyle football są naprawdę mocni i zawsze to dla mnie przyjemność, kiedy mogę się znaleźć w takim gronie.

na zdjęciu: Mohammad Akbari, Freestyle Football Baborów Cup 202, Jarosław Rączka, radny Rady Mejskiej w gminie Baborów
Radio 90: Od kiedy trenujesz tę dyscyplinę?
Mohammad Akbari: Zacząłem w 2010 roku, czyli będzie już prawie 12 lat, zacząłem jescze, kiedy chodziłem do szkoły.
Radio 90: To trudna dyscyplina sportowa?
Mohammad Akbari: Oczywiście, trzeba codziennie trenować i wysoki poziom nie jest łatwo uzyskać.
Radio 90: Który z zawodników Twoim zdaniem pokazał się dzisiaj z dobrej strony?
Mohammad Akbari: Wszyscy byli dobrzy, ale oczywiście „Brzezik” jest trudnym przeciwnikiem, dzisiaj ja byłem trochę lepszy i ja wygrałem.
Radio 90: Na co dzień mieszkasz w Warszawie, jak się czujesz w Polsce?
Mohammad Akbari: Czuje się bardzo dobrze, lubię Polskę i ludzi tutaj mieszkających. Ludzie są przyjaźni, byłem też w wielu innych krajach, ale wybrałem do życia Polskę.
Turniej Freestyle Football Baborów Cup 2021 podsumował burmistrz Baborowa Tomasz Krupa.
Tomasz Krupa: Widzimy kilka szczegółów, które należałoby dograć, ale jesteśmy zadowoleni z przebiegu tego wydarzenia. Mam nadzieję, że ten turniej będzie odbywał się w naszym gminnym mieście cyklicznie, ale chcemy też, żeby miał coraz większą rangę.
Radio 90: Baborów stolicą polskiego football freestyle’u?
Tomasz Krupa: Może nie stolicą, bo już jest kilka większych miast, które do tego aspirują, ale mamy zapał i energię do tego, aby w Baborowie odbywała się jedna z głównych imprez tego typu. Poczyniliśmy już pewne kroki w tym kierunki, chcemy, żeby to był jeden z większych turniejów na południu Polski.
Radio 90: Turniej miał w sobie element międzynarodowy, bo pojawił się zawodnik ze Słowacji czy z Iranu mieszkający w Polsce.
Tomasz Krupa: Tak i warto tutaj wspomnieć, że dla zwycięzcy turnieju Mohammada Akbariego z Teheranu zawody w Baborowie były ostatnimi przed wyjazdem do Walencji na Światowy Finał Red Bull Street Style 2021 i ten zawodnik jest w gronie faworytów do wygrania tego prestiżowego turnieju.
Więcej zdjęć:
Czytaj także: