Trwa zła passa piłkarzy Energetyka ROW-u Rybnik

Goście objęli prowadzenie już w 2 minucie. Po strzale Tomasza Szatana, futbolówka wyślizgnęła się z rąk bramkarza ROW-u i wpadła do siatki. Jakby tego było mało, w 28 minucie czerwoną kartką ukarany został obrońca Energetyka, Sławomir Szary. Niezrażeni tym faktem rybniczanie dążyli do wyrównania. Udało się to w 61 minucie meczu, a gola strzelił kapitan ROW-u, Kamil Kostecki. Kilkanaście minut później goście odpowiedzieli jednak trafieniem Michała Cyganka. Ambitnie grającym piłkarzom trenera Wieczorka nie udało się już strzelić drugiej bramki. Było to czwarte spotkanie, w którym rybniczanie nie wygrali. Zły po meczu był kapitan ROW-u, Kamil Kostecki:

Moja bramka tu nic nie zienia, nikogo nie cieszy, nie dała nam nawet punktu. Może dała nam chwilkę nadziei, że ten mecz można jeszcze wygrać w 10, jednak szybko ta nadzieja zgasła po bramce na 2:1. Mecz się od początku nie układał tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Szkoda, bo graliśmy kilkadziesiąt minut w 10, prowadziliśmy grę, kupę zdrowia zostawiliśmy, a punkty odjeżdżają.

Na pomeczowej konferencji z wyniku cieszył się trener gości, Mirosław Kmieć:

My mamy świadomość tego, że jeszcze nic wielkiego nie osiągnęliśmy i nie zrobiliśmy. Ale też nic wielkiego nie zepsuliśmy. Cały czas jesteśmy na dorobku, cały czas podnosimy sobie poprzeczkę. Dzisiaj mieliśmy od ogrania drużynę ROW-u i na tym się skupiliśmy. Cieszymy się ogromnie, wygrać na ROWie Rybnik, chyba jako pierwsza drużyna, więc radość jest ogromna.

Pomimo porażki swój zespół chwalił trener ROW-u, Ryszard Wieczorek:

Chcieliśmy wygrać, to nie ulega wątpliwości. Muszę pochwalić zespół z jednej strony za to, że dobrze zareagowaliśmy po przegranej w Jarocienie, jednak jeszcze lepiej to wyglądało, kiedy graliśmy w 10. Dzisiaj zespół pokazał, że pod względem organizacji gry wróciliśmy na odpowiednie tory, ale po dzisiejszym spotkaniu można powiedzieć, że stać nas na to, że do końca sezonu możemy dobrze i skutecznie grać w piłkę.

…a zwycięstwa będą drużynie z Rybnika bardzo potrzebne, jeżeli nadal chce się liczyć w walce o awans. Wciąż w to wierzymy – dodaje Kamil Kostecki:

Wszystko dalej jest w naszych rękach. Mamy te mecze zaległe, mamy też walkower, którego Chojnice już nie mają, a Bytovi a z Rypinem też ma walkower. Teraz każdy mecz to będzie dla nas spotkanie o życie i nie możemy popełniać takich błędów, jakie popełniliśmy przy bramce na 1:0 i na 2:1 i musimy wygrywać każdy mecz, czy to na wyjeździe, czy u siebie.

Po piątkowej porażce Energetyk ROW spadł na trzecie miejsce w tabeli grupy zachodniej II ligi. W środę (08.05.) rybniczanie zagrają na wyjeździe z Gryfem Wejherowo. W sobotę (11.05.) do Rybnika przyjeżdża Rozwój Katowice.

ROW Rybnik – Zagłębie Sosnowiec 1:2 (0:1)

• 0:1 – Tomasz Szatan (2.)
• 1:1 – Kamil Kostecki (61.)
• 1:2 – Michał Cyganek (79.)

Skład ROW-u: Kajzer – Kutarba (82′ Steuer), Szary, Grolik, Krotofil – Jary (62′ Gładkowski), Muszalik – Wieczorek, Kostecki, Kurzawa (62′ Szatkowski) – Buchała (80′ Kasprzyk).
Czerwona kartka: Szary (28.)