Urząd Wojewódzki przemówił w sprawie wodzisławskiego sanepidu
Po naszych informacjach, że Urząd Wojewódzki w Katowicach milczy w sprawie dramatycznej sytuacji wodzisławskiego sanepidu, służby wojewody przemówiły.
Przypomnijmy, pracownicy stacji w Wodzisławiu Śląskim napisały w liście do wojewody Jarosława Wieczorka, że są na skraju wytrzymałości fizycznej i psychicznej i proszą o wsparcie.
- Sanepid z Wodzisławia pisze do wojewody: Jesteśmy już na granicy naszej wytrzymałości fizycznej i psychicznej
- Urząd Wojewódzki milczy w sprawie apelu o pomoc wodzisławskiego sanepidu
Wojewoda Jarosław Wieczorek zapoznał się z apelem i przekazał go do Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego
– mówi Radio 90 Alina Kucharzewska rzeczniczka wojewody:
Przede wszystkim odpowiadamy na ten apel, bo traktujemy to jako apel. Za sanepid odpowiada Główny Inspektor Sanitarny, wojewoda nie odpowiada na zatrudnianie pracowników do powiatowych stacji. List oczywiście został przekazany wojewódzkiemu inspektorowi sanitarnemu, który zarządza powiatowymi stacjami. Tak naprawdę żaden system nie był przygotowany na zderzenie z pandemią. Problemy z funkcjonowaniem i działalnością miały wszystkie instytucje.
Osiem dodatkowych pracowników z wojewódzkiej stacji sanitarno- epidemiologicznej trafiło już do wodzisławskiej stacji:
Jest ośmioosobowa grupa wsparcia złożona z pracowników wojewódzkiej stacji. Mam nadzieję, że ta pomoc, bo chyba o tej pomocy szczególnie mówili pracownicy wodzisławskiej stacji, na tej pomocy najbardziej im zależało, że ta pomoc jest odczuwalna i wspólnie, dzięki temu można prowadzić zadania stacji, a przede wszystkim docieranie do kolejnych osób w kwarantannie.
Uruchomiono także e-mail interwencyjny w celu odciążenia wodzisławskiej stacji sanitarno- epidemiologicznej. Można pisać na adres: [email protected].
Zobacz nasze materiały: Uwięzieni na kwarantannie
