Fryjzerki i kosmetyczki z regionu wytrzymują lockdown
Fryzjerzy i kosmetyczki z regionu wytrzymują lockdown. Tak przynajmniej wynika z informacji, jakie mają cechy rzemiosł w naszym regionie. Sprawdziliśmy: czy z powodu obowiązujących obostrzeń i wciąż trudnej sytuacji epidemiologicznej osoby na co dzień dbające o naszą urodę musiały zamknąć swoje biznesy.
Zakłady fryzjerskie, salony urody i kosmetyczne w naszym regionie są nieczynne już od 25 marca, to ponad miesiąc braku możliwości zarabiania. Początkowo całkowity zakaz działalności miał trwać dwa tygodnie, potem jednak, w związku z dużą ilością zachorowań na koronawirusa został przedłużony, najpierw o kolejny tydzień, a potem znów.
Ostatnie decyzje rządu uderzają w tego rodzaju biznesy na Śląsku, bo nasze województwo jest jednym z pięciu w kraju, gdzie lockdown wydłużono. Do kiedy? Tego na razie nie wiadomo.
Dobra wiadomość jest w tym wszystkim taka, że do organizacji zrzeszających rzemieślników i małych przedsiębiorców w regionie nie wpłynęła ani jedna informacja od fryzjerów czy kosmetyczek, że są zmuszeni zlikwidować swój biznes z powodu pandemii. Nie ma mowy o zamknięciu któregokolwiek z salonów na terenie np. Wodzisławia, Żor czy Raciborza.
Przypomnijmy, że już po raz drugi tak długo nie możemy wybrać się do fryzjera czy kosmetyczki. Salony nie działały też wiosną 2020 r. Wtedy z tego rodzaju usług nie można było korzystać przez półtora miesiąca.
Czytaj także:
- „Musimy odmawiać klientom”. Od soboty lockdown branży fryzjerskiej
- Ministerstwo Zdrowia: Od poniedziałku otwarte żłobki i przedszkola. Inne obostrzenia przedłużone
- Najtrudniejsza sytuacja w województwie śląskim. Nadal obowiązują wszystkie obostrzenia