W historycznym starciu: Jastrzębski Węgiel – Barkom Każany Lwów 3:0
To było historyczne starcie siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. Po raz pierwszy w ramach polskich rozgrywek ligowych zmierzyli się we własnej hali z ukraińską drużyną Barkomu Każany Lwów.
Mecz wygrali 3:0 i nadal są niepokonani w tym sezonie. Pierwszy set to łatwa wygrana gospodarzy do 14, w drugim po zaciętej walce „pomarańczowi” zwyciężyli dopiero na przewagi 30:28, a trzecią odsłonę meczu wygrali do 20. W spotkaniu trener Marcelo Mendez od początku dał szansę gry nominalnym rezerwowym: Janowi Hadrawie i Rafałowi Szymurze. Te ostatni został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu.
Rafał Szymura: Dzisiaj w zagrywce nam zaowocowała bardzo dobra gra. Dostałem szansę i Janek, staramy się ją zawsze bardzo dobrze wykorzystać. Ustawili się nam bardzo dobrze. Myślę, że ten drugi, zacięty set mógł się podobać kibicom, bo po tym pierwszym secie weszliśmy w ten drugi troszkę tak ospale, ale też trzeba przyznać, że chłopaki bardzo dobrze zagrywali w tym drugim secie. Najważniejsze jest to, że wygrana za 3 punkty i skupiamy się już na kolejnych meczach. Liga pędzi jak szalona. Gramy co trzy dni, fajnie, że trener daje szanse zmiennikom.
Rafał Szymura
Pod nieobecność kontuzjowanego Jurija Gladyra, po raz kolejny wystąpił inny środkowy, Jakub Macyra, który cieszy się z kolejnego zwycięstwa.
Jakub Macyra: Każdy punkt jest na wagę złota. Mamy dobry start w tegorocznych rozgrywkach. Bardzo się cieszymy, ponieważ te zaliczki punktowe, wygrane za 3 punkty na pewno nas budują i też dają oddech na następne mecze. Meczów jest bardzo dużo, my jesteśmy też coraz bardziej zmęczeni. Dajemy z siebie wszystko, żeby tutaj utrzymać ten poziom. Bardzo dobrze trenujemy, widać, że każdy chce pomóc drużynie i zrobić wszystko, żeby osiągnąć nasze cele na ten sezon.
Jak na razie Jastrzębski Węgiel ma na koncie 10 zwycięstw, komplet 30 punktów i przewodzi w tabeli PlusLigi. W czwartek (24.10.) jastrzębianie rozegrają wyjazdowe spotkanie w Suwałkach.
Jastrzębski Węgiel – Barkom Każany Lwów 3:0 (25:14, 30:28, 25:20)
MVP: Rafał Szymura.
Czytaj także:
