Koniec wodzisławskiej noclegowni na Marklowickiej. Muszą się wyprowadzić do piątku [WIDEO,FOTO]
Pewien etap się kończy. Dziś (29.04.) jest ostatni dzień działalności noclegowni dla mężczyzn przy ulicy Marklowickiej 17 w Wodzisławiu. Prowadzące schronisko Towarzystwo Charytatywne Rodzina do jutra (30.04.) musi opuścić lokal, należący do miasta.
Jak wiecie z Radia 90: umowa wynajmu została im wypowiedziana w połowie 2019 roku: pierwotnie organizacja miała wyprowadzić się z Marklowickiej po 3 miesiącach, potem do końca stycznia 2020 roku. Jednak stowarzyszenie od początku nie zgadzało się z decyzjami, jakie zapadały w magistracie. „Rodzina” działa w Wodzisławiu do 30 kwietnia, zgodnie z umową na wynajem nieruchomości, jaką podpisała w 2018 roku:
Grażyna Mnich: Jako pracownicy przyzwyczailiśmy się, ale przede wszystkim osoby, które korzystają z tej naszej pomocy czy korzystały, już w tej chwili mogę tak powiedzieć. Tych osób bezdomnych nie ubywa, tylko przybywa i każdy tutaj znalazł kont dla siebie. Znalazł wsparcie i psychologiczne, i terapeutyczne. Dziś się pakujemy, zdajemy klucze, tutaj z Marklowickiej 17 oraz klucze zdajemy z magazynu z Tysiąclecia, gdzie prowadziliśmy punkt wydawania żywności. Tam korzystało z tej naszej pomocy około 100 środowisk, przeliczyć to na osoby to gdzieś jest około 300 osób.
mówi Grażyna Mnich, wiceprezes Towarzystwa Charytatywnego „Rodzina”.
Noclegownia dla osób bezdomnych została przeniesiona do budynku należącego do stowarzyszenia przy ulicy Bohaterów Warszawy 126 w Rydułtowach. Problemem jest jednak znalezienie nowego magazynu, w którym można by było przechowywać żywność i prowadzić punkt jej wydawania:
Grażyna Mnich: Jak się już tam ulokujemy, to wtedy napiszemy oficjalne pismo do pana burmistrza i zobaczymy czy nam się to uda kontynuować, bo naprawdę szkoda by było. Mamy podpisane umowy ze sklepami na otrzymywanie żywności, która jest na granicy przydatności do spożycia, ona jest w bardzo dobrym stanie i wielu osobom uratowało to życie. Troszeczkę jestem zbulwersowana, bo taki ostatnio jest trend, że pan prezydent chce pomagać i uważa, że to jest bardzo ważna rzecz. A z drugiej strony pozbawia ludzi gdzieś około 300 osób tej podstawowej pomocy tej żywności gdzie, wiele osób korzystało z tego i byli bardzo zadowoleni i jak ich informujemy, że tego banku żywności nie będzie, to ze łzami w oczach odchodzą bez słowa.
Koniec działalności związanej z prowadzeniem noclegowni nie musiał oznaczać zamknięcia punktu wydawania żywności
– odpowiada Izabela Kalinowska, zastępca prezydenta Wodzisławia.
Izabela Kalinowska: Tutaj nie ma żadnego związku z adresem na ul. Marklowickiej, to są dwie odrębne umowy. Stowarzyszenie mogło nadal i może bank żywności na ulicy Tysiąclecia prowadzić. Czy będzie chciało, nie wiem, najprawdopodobniej z tego, co wiemy nie. Natomiast nie zmienia to faktu, że oczywiście mieszkańców bez takiej pomocy miasto nie zostawi.
Radio 90: Te zadania przyjmie miasto.
Izabela Kalinowska: Miasto, MOPS, ewentualnie Stowarzyszenie Brata Alberta.
Miasto zaproponowało też stowarzyszeniu dwa inne adresy, gdzie mogłaby być prowadzona noclegownia, jednak ich stan techniczny wymagałby dużych nakładów finansowych, by wyremontować pomieszczenia. Te środki Towarzystwo „Rodzina” zainwestowało w prace w budynku noclegowni w Rydułtowach, gdzie już przebywają osoby bezdomne, dołączą do nich teraz mężczyźni z Marklowickiej w Wodzisławiu. Na Towarzystwo Charytatywne Rodzina czekają tam jeszcze prace na zewnątrz obiektu. A miasto Wodzisław przy Marklowickiej 17 planuje przygotować mieszkania komunalne.
Czytaj także:
