Marnowanie żywności w szkołach w Rybniku. Dajmy dzieciom namiastkę bufetu
Marnowanie żywności w szkołach w Rybniku to do tej pory spory problem, dlatego nasz poranny gość - Monika Kubisz z miejscowego magistratu - radzi co robić, by mniej jedzenia trafiało do kosza, a więcej dla potrzebujących.
Dajmy w szkolnych stołówkach dzieciom namiastkę bufetu, a wtedy mniej żywności będzie się marnować – mówiła w porannej rozmowie w Radio 90 Monika Kubisz z Wydziału Rozwoju Urzędu Miasta Rybnika.
Marnowanie żywności w szkołach w Rybniku: jak zaradzić problemowi?
Według raportu Banku Żywności w szkolnych i przedszkolnych stołówkach marnuje się około 50 procent żywności. Ile w Rybniku ? Miasto przeprowadziło pomiary marnowania żywności w dwóch placówkach: w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 14 w Popielowie, oraz w Zespole Szkół nr 3. Gdy zaczynano realizować program straty wynosiły 30 procent, pod koniec marnowano już tylko 10 procent żywności:
Radio 90: W jaki sposób ograniczyć marnowanie żywności w szkołach. Jemy oczami.
Monika Kubisz: Rzeczywiście jemy oczami. Poprawa wyglądu dań to jest bardzo ważna rzecz. Z poprawą wyglądu dań przeważnie wiąże się to, że wprowadzamy więcej opcji roślinnych. Jest bardziej kolorowo na tych talerzach. Druga rzecz taka zamiast robić sałatkę, surówkę, polać to wszystko sosem, zmieszać te wszystkie warzywa. My możemy to wszystko osobno pokroić w słupki, rozłożyć na tackach, dać szczypce, dać dzieciom wybór, taką namiastkę bufetu jak w amerykańskich stołówkach. Czy mogą przynajmniej warzywa sobie wybrać? Dobrać te warzywa, które nie będą zjedzone, można wykorzystać do ugotowania np. zupy czy podwieczorku.
Radio 90: A nie jest tak, że po prostu marnuje się dużo żywności, bo za duże są te posiłki?
Monika Kubisz: Zgadza się, co w połączeniu z długością przerw, które są krótkie, to może być powód marnowanie jedzenia.
Marnowanie żywności w szkołach w Rybniku: uczniowie uczą się gotować z tego co zostaje
W ramach programu Śląska Przestrzeń Innowacji udało się wprowadzić zmiany w dwóch kolejnych placówkach. To stołówka Szkoły Podstawowej nr 5 i 18. Cały czas jednak dużo jedzenia się marnuje, dlatego też we wrześniu uczniowie rybnickiego gastronomika będą uczyć się gotować się z nadwyżek przekazywanych ze sklepów. Gotowe dania trafią do Wspólnego Stołu lub lodówek społecznych:
Monika Kubisz: Rybnickie Centrum Edukacji Zawodowej wyszło z taką fantastyczną inicjatywą, żeby uczniowie zawodów, kucharz oraz technik żywienia zbiorowego uczyli się gotować na stołówce na świętego Józefa właśnie z takich nadwyżek przekazywanych do sklepów. Jest to wyzwanie, ponieważ to jest gotowanie troszkę kryzysowe. Jest to takie gotowanie z rzeczy – my nigdy do końca nie wiemy, co z tego sklepu w danym dniu zostanie nam przekazane – i będą te produkty przekazywane do lodówki przy „Wspólnym stole” na ulicy Zebrzydowickiej, także do nowopowstałej dwa tygodnie temu lodówki w Boguszowicach Osiedlu.
A cała rozmowa Arkadiusza Żabki z Moniką Kubisz jest tutaj:
Czytaj także:
- Nowa jadłodzielnia w Rybniku. Przynieś jedzenie, podziel się nim!
- Lodówka społeczna: Odwiedzamy jadłodzielnię przy Zebrzydowickiej w Rybniku
- Wspólny stół. Wyjątkowe miejsce dla osób potrzebujących na mapie Rybnika