Poszukiwani to 5 ratowników oraz 2 górników. Nadal 7 osób zaginionych pod ziemią
Akcja ratunkowa w kopalni Pniówek w Pawłowicach Minęła 19 godzina od rozpoczęcia akcji po dwóch wybuchach, do jakich doszło tysiąc metrów pod ziemią. Nadal nie ma kontaktu z 7 osobami, to 5 ratowników oraz 2 górników.
Jak podały władze kopalni w Pawłowicach ratownicy tego popołudnia wznowili poszukiwania, ale ze względu na trudne warunki pod ziemią spowodowane przekroczeniem dopuszczalnych stężeń gazów, kierownik akcji ratowniczej zdecydował o ich wycofaniu. Wrócą jak tylko będzie dla nich bezpiecznie.
Do tej pory potwierdzono śmierć 5 osób, 4 górników zginęło w kopalni, jeden zmarł w Centrum leczenia Oparzeń w Siemianowicach, gdzie trafił około 2.40 w nocy. Wśród ofiar jest Dominik Godziek, prezes i były piłkarz LKS Brzeźce. Ten klub w Pszczynie pożegnał go w swoich mediach społecznościowych.
Z głębokim żalem informujemy, że dziś dotarła do nas bardzo przykra informacja. Nasz były zawodnik, Prezes, członek zarządu podokręgu Tychy, ale przede wszystkim PRZYJACIEL Dominik Godziek nie żyje. Spoczywaj w pokoju przyjacielu.
Do wypadku doszło dzisiaj (20.04.) o godzinie 0:15 w ścianie N-6 na poziomie 1000 metrów pod ziemią. W kopalni doszło do dwóch zapłonów, jeden został stwierdzony w czasie prowadzonej akcji ratowniczej i on był najbardziej niebezpieczny. W zagrożonym rejonie przebywało łącznie 42 pracowników. 25 poszkodowanych przebywa w szpitalach, nie żyje pięciu pracowników. Rodziny ofiar zostały objęte opieką psychologiczną.
Czytaj także:
- Tragedia w kopalni Pniówek. Najnowsze informacje ze sztabu kryzysowego w JSW
- Jest piąta ofiara wybuchu w kopalni Pniówek w Pawłowicach
- Poważny stan zdrowia górników w siemianowickiej „oparzeniówce”
- KWK Pniówek Pawłowice: Ratownicy pracują przy uzupełnianiu tamy przeciwwybuchowej