Protest rolników w nowej formule. Dziś odwiedzili biura posłów i europarlamentarzystów
Protest rolników dziś w innej formie. Rolnicy odwiedzili parlamentarzystów w ich biurach i przywieźli prezenty. Był i obornik, była zielona farba. Z politykami w Rybniku nie udało im się porozmawiać...

Szacowany czas czytania: 03:06
Protestujący rolnicy odwiedzili dziś (04.04.) biura posłów i europarlamentarzystów. Żadnego parlamentarzysty nie zastali, ale w biurach zostawili dla nich postulaty oraz „upominki” – obornik w celofanie. Towarzyszył im Arkadiusz Żabka. Posłuchajcie co mówił nam Grzegorz Wolny, jeden z organizatorów protestu:
Radio 90: Rozpoczyna się protest. Co macie dla parlamentarzystów?
Grzegorz Wolny: Paczuszki, prezenty. Pozostałości, to co Wam zostaje z produkcji na dzień dzisiejszy rolniczej, czyli zrobiliśmy paczkę, żeby zobaczyli ile nam zostaje z dzisiejszej produkcji rolniczej.
Radio 90: Podejrzewam, że te prezenty nieładnie pachną.
Grzegorz Wolny: No zobaczymy jak europoseł czy poseł otworzy to zobaczymy.
Radio 90: Co tam macie?
Grzegorz Wolny:Trochę farby zielonej, żeby pomalował sobie biuro z każdej z nich, żeby ten zielony ład szybko mu z głowy wybić. Trochę bigosu (śmiech)
Radio 90: Ile takich paczek macie?
Grzegorz Wolny: Bardzo dużo, do Rybnika mamy 4, kolejne do Jastrzębia i chłopaki mają też na Racibórz.

Protest rolników dziś w biurach, nie na drogach
Jakub Nogalski rolnik z Żor dodaje, że dziś z rolnictwa nie można wyżyć:
Jakub Nogalski: Na dzień dzisiejszy to wygląda tak, że Unia nas chce po prostu ogłupiać dopłatami, a chce przy okazji nam z każdej strony śrubę dokręcać i mówić co mamy robić, a my po prostu nie chcemy tego. My chcemy wyżyć godnie, ale z naszej produkcji, a nie z tego, że nam ktoś da dopłatę i łaskę nam będzie robił, jak wypełnimy obostrzenia… Każdy dobry rolnik mądrze zarządzający swoimi gruntami będzie dbał o nie, będzie robił to, co jest dobre dla tej ziemi, bo to robimy od pokoleń. Od setek lat rolnictwo istnieje i każdy wie co robić najlepiej żeby to dobrze rodziło i żeby przynosiło zyski, a nie że jakieś urzędasy nam będą mówiły co mamy robić jak mamy robić i będą nam dawać tylko dopłaty za to. To nie tędy droga. My chcę po prostu żyć normalnie i godziwie zarabiać na roli.
Protest rolników trwa, a posłów nie ma…
Rolnicy w Rybniku odwiedzili trzy biura. Jak się okazało biuro europarlamentarzysty Łukasza Kohuta w Rybniku zostało w marcu zlikwidowane i przeniesione do Katowic. W biurze posła Bolesława Piechy zastali tylko pracownika Karola Szymurę, bo poseł przebywa na urlopie:
Podobna sytuacja spotkała rolników w biurze posła Marka Krząkały. Tam drzwi otworzył im pracownik Łukasz Kłosek informując, że poseł jest dziś na sejmowej komisji w Warszawie:
Łukasz Kłosek: Pan poseł w związku z tym, że wypełnia swoje obowiązki należycie, jest w Warszawie, jest na posiedzeniu. Zaproponowałam także państwu spotkanie z panem posłem bodajże 15 kwietnia, w poniedziałek. Pan poseł jest do państwa dyspozycji. Serdecznie zapraszam.
Rolnicy: Pan poseł też mógł na dzisiaj poczekać i powiedzieć słuchajcie: to jest temat ważny. My już jesteśmy na drogach i walczymy prawie dwa miesiące i nie ma żadnego postępu, więc czekać kolejny raz do 15… (…)
Protestujący rolnicy zapowiedzieli, że jeżeli nie uda im się w najbliższym czasie spotkać z parlamentarzystami, od 16 kwietnia zaostrzą protest. W jakiej formie tego nie chcieli zdradzić.
Czytaj także: