Przyjął bezdomnych pod swój dach, a oni… nieźle się rozgościli
66-letni mieszkaniec Żor zimą zlitował się nad dwiema osobami pozbawionymi dachu nad głową. Przyjął ich do swojego mieszkania na osiedlu Korfantego. Ale kiedy nadeszły ciepłe dni, poprosił gości o jego opuszczenie. Bezdomni nie zareagowali na polecenia 66-latka, więc ten wezwał policję.
W czasie interwencji wyszło na jaw, że jeden z bezdomnych jest poszukiwany przez sąd. Trafił więc prosto do zakładu karnego. Jego kolega, pouczony przez mundurowych, zdecydował się także na wyprowadzkę.