Pszowska kopalnia „Anna” znowu odkryła swoje tajemnice podczas Industriady
Pszów i jej była kopalnia kolejny raz była miejscem święta Szlaku Zabytków Techniki. Industriada w Pszowie rozpoczęła się rajdem rowerowym, później przyszedł czas na koncerty i prezentację historycznych budynków oraz sprzętu, który w nich pracował.
Czy kopalnia „Anna” z Pszowa znajdzie się na industrialnym szlaku?
Choć miasto nie jest jeszcze na Szlaku Zabytków Techniki, to pretenduje do tego, by teren i obiekty byłej kopalni „Anna” tam się znalazł. A jest co pokazywać. Bo to nie tylko dawna łaźnia kobieca i maszyna wyciągowa Szybu Jan – to przechodzi właśnie gruntowną modernizację, ale także Szyb Chrobry i całe jego wyposażenie.
Jerzy Grycman: Można zobaczyć kawał historii. Ogromny arsenał techniki górniczej, która została sprowadzona tutaj z całego świata i została zainstalowana w tych pomieszczeniach. Można zobaczyć przepiękną architekturę unikalną autorstwa Hansa Poleziga, która zachowała się w Pszowie w tych pomieszczeniach, w tych budynkach, które prezentujemy na Industriadzie prawie że w stanie idealnym. Niektóre firmy, które to wyprodukowały np. układ Leonarda wyprodukowane przez firmę Siemens – i ta firma istnieje do dnia dzisiejszego. Układ Leonarda z 1916 roku pracował do 2017 roku. Wtedy dopiero został ten układ wyłączony. Zakończył swój żywot tylko dlatego, że zakończyła produkcję kopalnia Anna.
– opowiada Jerzy Grycman, który oprowadzał zwiedzających po kopalni „Anna”, a w trakcie jej pracy, pełnił funkcję głównego inżyniera.
To trzeba zachować
– mówią zgodnie ci, którzy odwiedzili nieczynną kopalnię.
Hanz Poelzig był jednym z najważniejszych architektów wczesnego modernizmu. W 1913 r. objął stanowisko głównego doradcy Rybnickiego Gwarectwa Węglowego. Wtedy właśnie zaprojektował kopalniane budynki w Pszowie.
Od dwóch lat trwają prace przy byłej łaźni kobiecej i w budynku maszyny wyciągowej szybu „Jan”. Ma tam powstać biblioteka miejska.
Czytaj także:
