Słodka Jedynka – piknik dla dzieci z cukrzycą [FOTO]
Było to największe w Polsce spotkanie dzieci chorych na cukrzycę typu pierwszego i ich rodzin. W miniony weekend pod Patronatem Honorowym Marszałka Województwa Śląskiego , Starosty Powiatu Wodzisławskiego i Wójta Gminy Marklowice, na „Słonecznej Wyspie” w Marklowicach, odbył się „Piknik z Jedyneczką” organizowany przez Stowarzyszenie „Słodka Jedynka”.
Wspólną zabawę umiliły liczne atrakcje i pokazy. RCSW Fighter przedstawiło różne sztuki walki, Iluzionista „Pan Magiczny“ zaczarował nie tylko najmłodszych. Animatorzy „Ninos Toros“ rozkręcili zabawę na całego.
Imprezę plenerową odwiedziła manufaktura piekarnicza „Gryzmi“. Dużą atrakcją dla gości z całej Polski i spoza granic kraju był wóz bojowy Okręgowej Stacja Ratownictwa Górniczego w Wodzisławiu Śląskim. Poza zabawą można było zaznajomić się z zasadami pierwszej pomocy, które przedstawiło Centrum Powiadamiania Ratunkowego 112 z Katowic.
fot. mat. prasowe
Marklowicka Ochotnicza Straż Pożarna poza pokazami cięcia powypadkowego pojazdu zadbała o kurtynę wodną i ku uciesze dzieci zrobiła piana party. O godzinie 18 tradycyjnie dzieci puściły baloniki do nieba. Imprezę zabezpieczała wodzisławska Policja i Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe.
Warto wskazać, że cukrzyca typu pierwszego jest ciężką, nieuleczalną chorobą i niewidoczną niepełnosprawnością. Najmłodsi uczestnicy tej wspaniałej imprezy mogli beztrosko się bawić, ponieważ ich rodzice nieustannie czuwali nad ich stanem zdrowia.
Przypominamy podstawowe objawy cukrzycy: wzmożone pragnienie, szybka utrata masy ciała, częste oddawanie moczu, nadmierne osłabienie. W takich przypadkach pediatra powinien zbadać poziom cukru u dziecka.
Z cukrzycą typu pierwszego można żyć, bawić się, mieć uśmiech na twarzy, uprawiać sport, spełniać swoje marzenia. Możliwe jest to tylko, mając przy sobie przeszkolonego rodzica-opiekuna, który w każdej chwili jest w stanie odpowiednio reagować na sytuacje bezpośrednio zagrażające życiu dziecka.
„Piknik z Jedyneczką” pozwolił dzieciom być dziećmi, beztrosko się bawić i na chwilę zapomnieć, że są „inne”, ponieważ wszystkie były takie same.
-
- fot. mat. prasowe
Czytaj także:
