Straż Miejska w Rybniku wydaje oświadczenie. W tle wybory i mobbing
Prezydent wiedział i nic nie zrobił z tym tematem – tak wczoraj (03.04.) podczas briefingu mówił kandydat na prezydenta Rybnika, Tomasz Pruszczyński. Omawiał sytuację mobbingu w rybnickiej straży miejskiej. Odnosił się do podobnej sytuacji, która w tym roku miała miejsce w rybnickim magistracie.
Straż Miejska w Rybniku: Tego typu działania godzą w dobre imię
Zdaniem Pruszczyńskiego w sytuacji, która miała mieć miejsce w straży miejskiej, doszło do zaniechania i niepodjęcia przez Piotra Kuczerę jakichkolwiek działań.
Tomasz Pruszczyński: W międzyczasie też wyszła sprawa straży miejskiej i mobbingu. Tu są dokumenty, mogę państwu przedstawić…Sprawa wpłynęła do Urzędu Miasta, do pana prezydenta w czerwcu zeszłego roku i dotyczy jednej strażniczki miejskiej, która też była poddana mobbingowi. Pan prezydent tak samo nie zareagował jak w przypadku tej pani… Generalnie pan prezydent jest kłamcą.
Tak mówił wczoraj (03.04.) Pruszczyński. Tymczasem dzisiaj (04.04.) do sprawy odniosła się wywołana do tablicy Straż Miejska w Rybniku. Poniżej przytaczamy w całości oświadczenie, które pojawiło się na stronie internetowej instytucji.
Wczorajsze wystąpienie Pana Tomasza Pruszczyńskiego, kandydata na Prezydenta Miasta Rybnika z ramienia KW Lepszy Rybnik, zobligowało nas do wydania oświadczenia w sprawie agresywnej, nieczystej oraz odbiegającej od wszelkich norm etycznych kampanii wyborczej.
Postanowiliśmy stanowczo zaprotestować i wyrazić swój sprzeciw wobec prezentowanej postawy jednego z kandydatów.
Tego typu działania godzą w dobre imię nas, pracowników Straży Miejskiej w Rybniku. Podważają zaufanie społeczeństwa, które nasi strażnicy zdobywają swoją ciężką pracą każdego dnia.
Odnosząc się do poruszonej kwestii byłej funkcjonariuszki naszej formacji, informujemy że zostały wdrożone wszelkie możliwe narzędzia sprawdzające i nie potwierdzono zaprezentowanych zarzutów, a poza oskarżeniami w sferze medialnej, nie zostały one zgłoszone żadnym organom przez osobę zainteresowaną.
Warto wspomnieć, że rzetelność i uczciwość dziennikarska wymaga również umożliwienia drugiej stronie przedstawienia swego stanowiska, tak by czytelnik mógł sam ocenić sytuację. Zatem publikowanie dokumentów, będących oskarżeniem jednej strony, bez możliwości ustosunkowania się do nich przez drugą stronę, uważamy za niedopuszczalne i godzące w dobre imię naszych pracowników, będące tym samym naruszeniem ich dóbr osobistych oraz dobrego imienia naszej jednostki.
Nie będziemy biernie patrzeć na tego typu praktyki i podejmiemy wszelkie czynności prawne w celu ochrony dobrego imienia naszej jednostki i wszystkich pracowników.
Czytaj także:
