Szczury pod blokami zrobiły sobie królestwo. „Szczurzysko biegało mi po balkonie” [WIDEO,FOTO]
Szczury biegają pod ich balkonami. W samym centrum miasta. To Jastrzębie i ulica Wrocławska, przylegająca do Alei Piłsudskiego i Warszawskiej. Teren Spółdzielni Mieszkaniowej NOWA graniczy tam z działką będącą w prywatnych rękach.
Jastrzębie-Zdrój: szczury wchodzą do mieszkania
To obszar zaniedbany, nie wykoszony, pełno tam śmieci. I tam właśnie żyją gryzonie, których boją się mieszkańcy pobliskich bloków:
usłyszała Monika Sokołowska od mieszkańców ulicy Wrocławskiej.
W tej sprawie w jastrzębskim magistracie interweniowała już Spółdzielnia Mieszkaniowa NOWA. Mówi zastępca prezesa, Magdalena Wojtczak:
Magdalena Wojtczak: Wystąpiliśmy z prośbą do Urzędu Miasta, żeby zwrócili się do właścicieli tego gruntu o uporządkowanie tego terenu. Mamy nadzieję, że Urząd Miasta w jakiś sposób będzie pomocny tutaj, dlatego że jest to tak, jak mówiłam, ścisłe centrum i na pewno w Urzędzie Miasta również zależy wszystkim na tym, żeby ten teren był uporządkowany i zagospodarowany. W ciągu sezonu letniego, gdzie np. jest trawa wysoka, tam zupełnie nikt tym terenem się nie zajmuje. Nie jest to teren skoszony, jest zupełnie nieuporządkowany. My nie znamy właścicieli i mamy nadzieję, że urząd miasta ustali tych właścicieli i jakoś wszystko wróci do normy.
Problem szczurów wraca raz na jakiś czas
– przyznaje Magdalena Wojtczak. W tym przypadku mieszkańcy alarmują zarząd każdego dnia:
Magdalena Wojtczak: Na pewno będziemy próbować wszelkich sposobów, żeby ten temat zakończyć. Jeżeli jest to nasz teren, to my staramy się działać szybko, znaleźć przyczynę, uporządkować, przeprowadzić deratyzację i takie tematy udaje nam się załatwić szybko.
Nasza reporterka interweniowała w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Wodzisławiu, która swoim zasięgiem obejmuje Jastrzębie.
Po poinformowaniu przez Radio 90 Sanepidu o problemie, stacja wysłała pisma m.in. do spółdzielni, by ta przeprowadziła deratyzację na swoim terenie. Ale też Sanepid nałożył na magistrat obowiązek podjęcia skutecznych działań zmierzających do pozbycia się szczurów z tej części miasta, m.in. przez zobowiązanie właściciela do uporządkowania działki i przeprowadzenia deratyzacji. Co do tej pory zrobił Urząd Miasta w tej sprawie?
Małgorzata Krzeszkiewicz: W przypadku wzmożonej migracji gryzoni w naszym mieście informowana jest o tym straż miejska. Funkcjonariusze Straży Miejskiej wystosowują wówczas pismo do właścicieli gruntów, do właścicieli nieruchomości, którzy mają obowiązek utrzymywać czystość na swoich terenach oraz też mają obowiązek deratyzacja. Dwa razy w roku. Powołujemy się tutaj wówczas na obowiązek ustawowy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz także możemy powołać się na uchwałę Rady Miasta w sprawie ustalenia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie naszego miasta. Pismo zostało wysłane do dwóch podmiotów i oba te podmioty odebrały korespondencję.
mówi Małgorzata Krzeszkiewicz, rzeczniczka Urzędu Miasta w Jastrzębiu. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Wodzisławiu zapowiedziała nadzór nad tą sprawą, ponieważ szczury zagrażają zdrowiu mieszkańców, przenoszą wiele chorób, są źródłem zakażeń. Urząd Miasta oraz Spółdzielnia Mieszkaniowa NOWA mają 7 dni, od momentu odebrania pisma, na przedstawienie w Sanepidzie podjętych kroków, by rozwiązać problem szczurów przy ulicy Wrocławskiej.
Czytaj także:
- Szczury biegają w centrum Wodzisławia. Co trzeba zrobić by pozbyć się gryzoni?
- To nie szczury a nutrie pływają w rzece Nacynie [ZDJĘCIA]
- Wodzisław Śląski: „Ulica Leonida Teligi jest notorycznie odwiedzana przez dziki” – pisze słuchaczka Radia 90 [WIDEO,FOTO]