
Po tragedii w kopalni Pniówek, wójt Pawłowic ogłosił żałobę w gminie
Żałoba w Pawłowicach, po tragedii w kopalni Pniówek. Flagi gminne zostały przepasane kirem i opuszczone do połowy masztów.
Żałoba w Pawłowicach, po tragedii w kopalni Pniówek. Flagi gminne zostały przepasane kirem i opuszczone do połowy masztów.
Ratownicy nadal nie odnaleźli zaginionych pod ziemią górników. Akcja w kopalni Pniówek trwa. A przypomnijmy: po wczorajszym (20.04.) wybuchu metanu, 1000 metrów pod ziemia zginęło 5 osób. Ciała czterech górników znaleziono podczas akcji ratunkowej, piąty zmarł w szpitalu w Siemianowicach Śląskich.
Akcja ratunkowa w kopalni Pniówek w Pawłowicach Minęła 19 godzina od rozpoczęcia akcji po dwóch wybuchach, do jakich doszło tysiąc metrów pod ziemią. Nadal nie ma kontaktu z 7 osobami, to 5 ratowników oraz 2 górników.
To już prawie 18 godzina akcji ratunkowej w kopalni Pniówek w Pawłowicach, na poziomie 1000 metrów trwają poszukiwania siedmiu pracowników. Jak informują służby prasowe JSW, ratownicy wrócili do penetrację chodnika, ale z powodu przekroczonych stężeń gazów, znów ich wycofano.
Stan jest poważny - podkreśla Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, to specjalistyczny szpital, do którego trafili najciężej ranni górnicy z kopalni Pniówek w Pawłowicach.
Jedna z pięciu śmiertelnych ofiar wybuchów metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach to ratownik górniczy. Od północy trwa akcja ratunkowa pod ziemią.
5 ofiar śmiertelnych, 7 kolejnych górników jest poszukiwanych. To ostatnie informacje, jakie napływają z Pawłowic. Przypomnijmy, dzisiaj (20.04.), tuż po północy doszło w kopalni Pniówek do wybuchu metanu.
5 osób zginęło po nocnych wybuchach metanu w kopalni Pniówek. To najnowsze dane, jakie potwierdził w Pawłowicach Mateusz Morawiecki, premier był na miejscu katastrofy. Wciąż poszukiwanych jest 7 osób, 20 jest rannych.
Pomoc dla potrzebujących wsparcia. Jastrzębie przypomina o pomocy oferowanej przez Punkt Interwencji Kryzysowej w mieście. Działa też Miejski Telefon Zaufania „Kontakt”.
Oparzania drugiego, trzeciego, a nawet czwartego stopnia mają górnicy z kopalni Pniówek w Pawłowicach, którzy trafili do siemianowickiej oparzeniówki po wybuchach metanu. To są najnowsze informacje z Centrum Leczenia Oparzeń, specjalistycznego szpitala w regionie, w którym leczonych jest w sumie 10 pracowników kopalni w Pawłowicach.
W szpitalu zmarł jeden z górników poszkodowanych w wyniku wybuchu metanu w kopalni Pniówek w Pawłowicach. To czwarta ofiara katastrofy górniczej. 40 osób poszkodowanych, w tym 20 przewieziono do szpitala.
Tuż po północy doszło do zapłonu metanu na poziomie 1000 w kopalni "Pniówek" w Pawłowicach. Kiedy ratownicy byli już na dole, doszło do kolejnego wybuchu. W strefie zagrożenia były 42 osoby. Obecnie w szpitalu przebywa 21 osób. Z 7 osobami na dole nie ma kontaktu. 3 osoby poniosły śmierć - to najnowsze informacje, które przekazało kierownictwo kopalni.